Bieg
Odmykam prawe i lewe oko,
Rozwijam prawe i lewe skrzydło.
Wbijam sie w życie głęboko:
Pachnie posoka i mydło.
Unoszę prawą i lewą rękę.
Rozciągam pierś w oddechu
Zaciskam kurczowo szczękę -
Ścigam się z myślą pośpiechu.
Kłamstwo, pieniądze i zdrada -
Upijam moje zasady.
Głos z boku wciąż podpowiada:
"I tak wiem, że nie dasz rady"
Więc
Na oślep, byle przed siebie!
Ku szczęściu, czy zatraceniu,
Zarówno mi! W jednej glebie
Znajdę spokój po skończeniu.