przeszłość zamknięta w ciemnym krysztale
przyszłość zaklęta w odległym dymie
z wodą odchodzą wspomnienia, żale
wciąż krążę, miotany w dzikim tłumie
gdzie jesteś, gdzie znikasz, gdzie w mroku chodzisz?
Ty, co wzrokiem rozgrzewasz, a dotykiem chłodzisz?
pęka już kryształ, rozwiewa się dym
jak na dany znak, rozchodzi się tłum
niczym ćma lecąca w ogień Twego umysłu
lecę ku magii dzikiego snu
zamykam oczy, cichnie muzyka
odliczam czas, zegar wciąż tyka