Są w naszym życiu pytania, które chcemy zadać, ale się boimy. Co nami kieruje? Wątpliwości? Zwykły strach? Czy ta świadomość, że możemy stracić znacznie więcej, niż moglibyśmy zyskać... Silna, specjalna więź wytworzona pomiędzy dwojgiem ludzi może nazbyt łatwo zostać zerwana, a wypracowywane przez lata zaufanie stracone w oka mgnieniu. W niektórych przypadkach znamy te odpowiedzi, co nie przeszkadza nam często marzyć, śnić. Co w wypadku, jeśli zostają nam tylko i wyłącznie marzenia? Pogodzić się z tym i pielęgnować to, co jest. Karma? Si, karma. Czy pogodziłem się z odpowiedzią, którą usłyszałem? Tak, chociaż moje serce się często buntuje. Sny, myśli, wyobraźnia... To wszystko trzyma mnie w wirze pytań i odpowiedzi. Jak już jednak wcześniej powiedziałem/napisałem, marzeń nikt mi nie zabierze... Podobno, gdy ktoś ci się śni, to znak, że ta osoba myśli o tobie i tęskni. Jeszcze nigdy nie chciałem, by takie wierzenia miały w sobie prawdę...
Nie zmienia to nic w moim obecnym nastawieniu. Owszem, melancholia. Czasem większa, czasem mniejsza. Staram się jednak unikać tego, co było wcześniej.