dzisiaj przeżyłam 5 dzień mojej surowej diety ;) nic poza warzywami i owocami,
no chyba że mam sobie liczyć tony lekarstw które wpycham w siebie żeby jutro jakoś przeżyć tego sylwestra.
w sumie nie wiem czy czuje się lepiej... noce są zawsze najgorsze, męcze się katar gardło i wszystko naraz.
dzisiaj z domu nie wyszłam, wszystie leki wziełam więc trzymajcie za mnie kciuki żebym jakoś jutro rzeżyła !
planuje wyglądać w tego sylwestra jak nażadnym innym wcześniej :)
wszystko dopracowane, strój, fryzura, makijaż, paznokcie ;p
postaram się to jakoś udokumentować ;)
w kwestii alkoholu też cienko no bo przecież gazowanego szampana nie będe piła na to martwe gardło ;p coś wymyśle,
postanowień na 2013 jeszcze nie mam. ale będą, z pewnością, zapisze i zawiesze w widocznym miejscu żeby je wizualizować <3
perełki i myszki moje kochane chciałabym wam życzyć aby orzyszły rok przyniósł ogromne sukcesy zarówno w trzymaniu lini i formy, jak i w innych aspektach życia :) żeby każda z nas spełniała swoje postanowienia i wkońcu była szczęśliwa.
moje marzenie na jutro to pocałunek z nim, w2012 który skończy się dopiero w 2013 roku <3
wszystkiego najlepszego !