nic pozytywnego nie napisze. w piątek wyjechałam z moim chłopakiem do karpacza na weekend, i postsnowiłam zrobić sobie wakacje od diety. on zachorował, więc wróciliśmy dzisiaj, po drodze było mi strasznieeee, wymiotowałam. i teraz także czuje się fatalnie ;/
nie jestem jakoś specjalnie zła na siebie bo pomimo że nie jadlam dietetycznie to nie bylo tego jakos strasznie duzo... od jutra juz normalnie kontynuacja.
chce mi się wciąż wymiotować ;/
jutro rozkręce dietkę i dam znać .papatki ;*