ludzie, którzy byli dla nas obcymi, stają się niezmiernie bliscy. ci zaś, którzy zdawali się być częścią świata, bez której nie można się obyć, powietrzem, które wypełnia płuca, znikają bezpowrotnie. zbyt szybko rzucamy słowa na wiatr, później czujemy się puści i bezwartościowi. a przecież to tylko słowa. kilka liter, głosek, kilka klocków, które osobno nie przekazują nic nowego, a łącząc się w długotrwałe związki, nabierają coraz to nowszego i czasem całkowicie nieoczekiwanego znaczenia.
ile razy mówiłeś sobie: "to przetrwa", a czas wskazywał inne rozwiązanie? ile razy powtarzałeś: "nie mam już siły" i faktycznie się wycofywałeś? to specyficzne, że im więcej mówimy, tym mniej informacji o sobie przekazujemy. nieprawdaż?
czasem się zastanawiam, jakby to było, gdybym znów była pięciolatką. czy miałabym wyrzuty sumienia? czy kochałabym, jak kocham teraz? czy śmiałabym się w głos w parku tak, jak robiłam to równo tydzień temu? czy wąchałabym michałowe włosy i stwierdzała, że pachną kokosem i wanilią? hm, nie, wtedy były to krótkie, sześcioletnie włosy pulpecika, którego jeszcze nie znałam. ; )
i wiecie co? doszłam do pewnego prostego, aczkolwiek bardzo treściwego wniosku: z tym, co zostanie nam dane, musimy się zwyczajnie pogodzić. najzwyczajniej w świecie. zdać się na los. przecież na cierpienie nikt nie umarł. ; )
a Tobie zwyczajnie dziękuję - za wszystko. poraz kolejny.
Inni użytkownicy: gollojerzyolekdraubipepqukamilekstanofotomania12pravanzahvenengutttttmarta12389marchy2369
Inni zdjęcia: .... sweeeeeettt:) nacka89cwaJuż za tobą tęsknie bluebird11synek nacka89cwaJa nacka89cwaPobyt w Bydgoszczy. 15.05.2025 adezianDeszczowo elmar... pils93:) dorcia2700;) virgo123