,,,.,,,

Czeka mnie formatowanie dysku... Najgorsze jest to, że musze wszystko przenieś na pendrive , bo nie mam nagrywarki u siebie i, niestety poczekać aż chłopak mojej siostry, albo mój Misiek zrobią to jak należy. Niby uczono mnie jak to zrobić, ale po co się męczyć, skoro jest ktoś, kto zrobi to lepiej

Zdjęcie na schodach obok cmentarza żydowskiego w okolicach zamku. Zawsze lubiłam to miejsce. Spokój, względna cisza i właściwie brak policji, która mogłaby komuś  wystawić mandat za picie tam piwa. Toteż nie jedno się tam wypiło, nawet z Estelle i Trylantem. To poza tym świetne miejsce na spokojne rozmowy o wszystkim i o niczym. Te schody mają jakiś swój urok... Nierówne, porośnięte mchem i długie jak cholera, a po boku murki na których można przysiąść. Fajne miejsce.

...Chwile pełne magii...

No i mamy prezydenta. Mówi się, że piątek zły początek, ale może nie będzie tak źle. Pan Jarosław K zawsze ma coś do powiedzenia i zawsze będzie to krytyka, ale słowa, że Komorowski został prezydentem przez pomyłkę, tudzież nieporozumienie są przesadą. Nie wypada powiedzieć czegoś takiego, bo wybory były demokratyczne. Nie każdy jednak potrafi pogodzić sie z porażką i wbija już nawet nie szpilki, a porządnej wielkości ostrza we wszystko, co staje na Jego drodze. Brak wychowanie, rozumu i wzrozstu. Mam tylko nadzieję, że obywatele mądrze postąpią przy wyborach parlamentarnych.

Powiedzmy tak- może i Bronek najlepszym przydentem nie bedzie, może nie jest reprezentatywny, nie ma superżony i zdarzyło mu sie kilka wpadek, ale lepsze to niż jakiś z metra cięty, niewychowany idiota, który tylko narzeka i krytykuje. Mam nadzieję, że nie uraziłam niczyich poglądów politycznych.  Nie to było moim zamiarem w każdym razie. Nie lubię Kaczyńskiego i gdy słyszę w mediach o kolejnych jego wypowiedziach oderwanych często od rzeczywistości to wszystko się we mnie gotuje. Ale o tym już dość.

Cynizm jest tym w dobrym wizerunku,
czym iskra w składzie paliw

-Colinas-

Po wczorajszym wieczorze czułam się nieco zniesmaczona zachowaniem kilku osób. Nie byli to moi znajomi, ale...hmmm...

Staliśmy grzecznie na klatce z Tomkiem i Sałata i nagle zjawił sie tłum podpitych i rokrzyczanych znajomych i nieznajomych...Chaos, śpiewanie, sensi i alkohol.. Kilka dziwnych osób... A raczej pustych laleczek, które miałam ochote zarżnąć otwieraczem do butelek, za to, że takie coś istnieje i samym istniem i epatującą od nich głupotą ubliżają istnieniu kobiet.

Już sama nie wiem czy głupi ludzie bardziej mnie bawią, denerwują czy wzbudzają moje współczucie...

Plany na dziś...? Ehhh.. Sie jeszcze okaze. Może grill, choć po wczorajszej burzy... A może w końcu jakiś spacer.. Albo w końcu uderzymy na jakiś lokal na spokojne, bądź nie piwko

Miłego i słonecznego weekendu Wam życzę

9