photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MAJA 2008

Pierwszy Wybrany

Po niezwykle długim wstępie przyszedł czas na względnie krótką puentę. Zdjęcie to przedstawia (ach, jak trudno się domyśleć) Bezimiennego Księgarza, mój ulubiony twór. Niestety (a może i stety) czytelnik poznaje go względnie późno - mag ów jest bohaterem negatywnym i ujawnia się dopiero w drugim akcie. Jak wytrwalsi zdążyli zauważyć, "Księgarz" to wcale nie jego imię, tylko funkcja, którą pełni w Zakonie Chaosu. Imię swoje odrzucił, gdy wstąpił w szeregi tej organizacji. Od tego momentu kazał zwać się "Bezimiennym" (jego prawdziwe imię pominę ze względów fabularnych). Moje dzieło życia wychowało się w Vangonie, kupieckim mieście na zachód od Tiartii. Jego rodzice, bogaci arystokraci, względnie szybko zorientowali się, jak uzdolnionego mają syna. Rozpoczęli snuć plany wokół jego osoby, nie interesując się w najmniejszym stopniu zdaniem samego chłopaka. Doprowadziło to do tego, że dzieło mego żywota uciekło. Chłopak nie miał się dokąd udać, podjął więc decyzję, która znacząco wpłynęła na resztę jego bytu. Pragnął zostać magiem. Upatrzył sobie nie tak bardzo odległą od Vangony Nadzwyczajną Akademię Magii i Czarnoksięstwa w Xandorze, w której zaczął odnosić pierwsze znaczące sukcesy. Zaraz po ukończeniu nauki zaczął w niej nauczać. Od życia pragnął jednak czegoś więcej. W czasach, o których właśnie mówię, Zakon Chaosu osiągał szczyty swojej wspaniałości. Toczyła się właśnie tytułowa "Wojna Artefaktów". Przyszły Księgarz spotkał w Vangonie Salnostra, demagoga zakonu, który zaproponował mu pozycję niedawno zmarłego maga z rady trzynastu. Takiej propozycji się nie odrzuca. Kolejne kilka lat można określić jako prężną działalność polityczną nowego członka rady. Przyszły Księgarz zaskarbił sobie zaufanie Delvina, demimistrza oraz samego arcymistrza, Xarksesa (który jednak nie do końca mu ufał, bojąc się o swoją pozycję). Kiedy zginął Faern, nikt nie zdziwił się, gdy nowym Księgarzem został tajemniczy Bezimienny. Rozpoczął opiekę nad najwspanialszymi artefaktami zakonu, które odgrywały kluczową rolę w całej wojnie - o czym mówi sam tytuł powieści. Kiedy wydawało się, że zakon stał się nie do powstrzymania, pojawił się wielki bohater Wolnych Ludów Tiartyckich - Rhodon. I stało się, że razu pewnego poległ Xarkses, a wraz z nim przepadł zasilacz ogniskujący zakonu - księga Agulan Xantis. Xuixartia stała się pułapką dla mieszkańców - bez energii wszystko stanęło - kopalnie, kuźnie, zakłady - wulkany zgasły, a wspaniałą twierdzę zakonu ogarnął wieczny lód. Lecz Księgarz przetrwał. Mówiło się, że zbiegł do Latenbergu i zaczął tam nauczać. Legendy głoszą, że kolejna era przyniesie ze sobą czas, w którym artefakty na ulicy leżeć już nie będą. Powiernikami staną się wybrańcy Valisarii, a Księgarz stanie się jednym z nich (i bynajmniej nie będzie ratował ludzkości przed zagładą) . ______________________________________ Ciekawi mnie jedna rzecz, Rhadanie – odparł po długiej chwili namysłu Księgarz, poprawiając kaptur. Jego wzrok skupiony był na ciałach, leżących nieopodal Wrót Elduen. - Tak, Mistrzu-Księgarzu? Stało się coś? - Ciekawi mnie, czy określenie „straż przednia” odnosiło się do wybitnego wyszkolenia tych najemników, czy też do ich miejsca w szeregu. Zapadła cisza. - Pamiętaj, by nie brać więcej ludzkich najemników – kontynuował mag. - Zresztą szeregi elfów i tak należałoby nieco przerzedzić. Postaw tu naszych sługusów. Jeśli kilku zginie, nic się nie stanie. Unikniemy przynajmniej buntu. Rhadan westchnął. - To wspaniały pomysł, Mistrzu-Księgarzu. Zaraz roześlę nowe rozkazy. Ruszyli dalej. Nie mieli jednak pojęcia, że intruzi dotarli głębiej, niż ręce Magów Chaosu.

Komentarze

~sylvie O kurczę, ja również poczekam, aż skończysz i dopiero wtedy wszystko przeczytam :P Pozdrawiamy Kevcia i jego zajebiaszczy photoblog :D
13/05/2008 21:41:56
piechu ja poczekam jak wstawisz całą książkę i wtedy wszystko na raz przeczytam.
13/05/2008 21:06:06
thebooker Cóż, wkrótce nadejdzie tego kres - ograniczenie notatek do jednej dziennie ;(
13/05/2008 20:55:00
dondii Szalejesz:D Az nie mozna nadążyć ^^ Ale ja nadal w temacie;)
13/05/2008 20:52:06