Pobudka o 5 rano. Ale jesteśmy. Nikomu nie polecam jazdy w tym upale. No i jeszcze te korki. Szkoda, bo ja jazdę w samochodzie cholernie lubię. Dopiero jutro pooglądamy widoki. Lasy, wszędzie lasy.
O sobie: Czasem mam takie napady "co byś zrobił gdybyś mnie teraz widział?" I poprawiam włosy, zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok. Uśmiecham się do Twojego odbicia w mojej wyobrażalni, niemal czuję Twój dotyk. Moje serce jest tak pełne radości, że niemal czują jakbym miała wybuchnąć. I wtedy otwieram oczy, dalej robię to co robiłam, wiedząc, że jesteś za daleko i prawdopodobnie nie podzielasz moich uczuć.