Już drugi wpis, jeśli zaczne tu być regularna to może odbije sie też na ćwiczeniach :3
miejmy nadzieje!
Nienawidze weekendów, to znaczy kocham je ale wtedy najgorzej sobie czegoś odmówić.
W tygodniu mam ustalony plan dnia, brak czasu na myślenie o jedzeniu,
a jak przychodzi sobota zawsze na coś sie skusze i tak co tydzień :(
co do pisania bilansów chyba nie zaczne tego robić,
boje sie, że potem zaczęło by sie liczenie kalorii a potem mogło by być ich zawsze za dużo..
wiecie o co chodzi, dziś gdyby nie wieczorna ochota na coś słodkiego byłoby całkiem dobrze : D
właśnie, jakie macie sposoby na powstrzymanie chęci na słodycze?
ja czasem biore łyżeczke miodu, straaasznie słodkie a chyba lepiej niż jakby zjeść batona ;d
Aktywność:
-30min hula hop
-MelB cardio
-MelB pośladki
-MelB abs
-pojedyncze ćwiczenia na łydki ok.10 min
jeśli mi dobrze pójdzie to dziś będzie jeszcze:
-Miley Cyrus Workout: Sexy Legs
-ok.30 min rowerka
A co tam u was chudzinki?:*