No czejść. Nie komentujcie tego zdjęcia. Dalej jestem w tym Mielnie. Sry w Unieściu. Ale jutro gdzieś się wyrwę. Jadę do Gdyni (Gdańska? Kurwa nie wiem) i do Sopotu, bo mojemu tatusiowi zachciało się wycieczek. Ale dobre i to. Znudziło mi się opolanie nóg w ciapki. Bo się tak opolają. Dobra idę. Pa.