Tak było 9 czerwca zanim cokolwiek się zaczęło. Wciąż wracam do tego dnia jednakże to tylko wspomnienia takie jak wiele innych, które również wspomina się z uśmiechem na twarzy i łzami w oczach. To już niestety przeszłość. Czas pomyśleć o przyszłości. Gdzie by tu się wybrać w tym roku? Jest sporo opcji a na tyłku w domu z pewnością siedział nie będę. Może Green Day albo SOAD w Łodzi albo 30STM i Paramore na Bemowie...? Ciężki wybór. Za dużo tego od razu a niestety z czegoś trzeba będzie zrezygnować chyba, że lotto się zlituje :D Myśli... Jak wymyśli to napisze. Póki co do następnego wpisu.