jak mam być szczera, to nie pamiętam tego zdjęcia. mój rozczochrany łeb i bluza matiego, w białymstoku, więcej nic nie jestem w stanie na jego temat powiedzieć ;)
dzisiaj.. hm.
- jarek! coś ty najlepszego zrobił! wychodzimy sobie spokojnie z matmy... a ciebie tam nie ma!! wyobrażasz to sobie? "przerwa bez jarka kalisza!", człowieku, pogięło cię?!
- ...przepraszam!
godzina wychowawcza była fajna! pierwsza w tym roku szkolnym (i pewnie jedyna), ale po prostu wymiata xD
- wyobraźcie sobie, że jesteście na statku...
- ale ja mam chorobę morską!! xD
- noo, a teraz tango (jakieśtam?)... a teraz tańczymy to samo, tylko czwórkami...
- POOGOOO!!
- po co to było?
- może, żeby nas zgrać...
- ale to, że złapię kogoś za rękę to nie znaczy, że go polubię
- nie, ale znaczy, że się go nie brzydzisz...
dobra. a w urzędzie... hm. powiem szczerze, że dawno się tak nie śmiałam xDD tzn. film był nudny, 'krótka' wypowiedź też, przedszkolaki wymiatały. potem był tort! wszyscy się rzucili... i stałyśmy sobie pół godziny w tym tłumie xD
- ejjj, justa, a za nami stoją harcerze, ja się boję!
(w tym momencie patrzymy się wszystkie w czwórke do tyłu, na co jeden z nich do nas takie 'co się gapisz?', bo jak nika później stwierdziła, nie umiał tego powiedzieć w liczbie mnogiej xd)
- AAAAAAAAAAAAA!! harcerz do nas pyskuje, aaaaaa!!! ejjj, on nas potem pobije! mówie ci, oni będą stali za rogiem i nas napadną!!! aaaaa justa, HARCERZ nas pobije, HARCEEERZ!!!
xDDDD
- widzee!! widzeeee!!
- co ona widzi?
- TORTA!
- ejjj, ale teraz kroją mniejszy pasek, to może przepuśćmy tych ludzi?
- JA CHCĘ JEJ GŁOWĘ!
- nawet mi się nie ważcie iść do żadnej szkoły!
- ...jeszcze żaden nauczyciel mi tak nie powiedział.
- wiesz, ja chyba ją polubię.
- dobra, to gdzie idziemy?
- nie wiem...
- czuję się zagubiona...
- ja też, może pójdziemy do szkoły?
- idź do domu!
- bo co?
- bo tutaj kafel stoi za rogiem...
- tutaj nie ma kafla, wkręcasz mnie...
- JEST!
xDD