ej, stało się coś dziwnego. przez ostatni rok, jak nie więcej miałam w 'zapisanych' na tel 3 smsy. kiedyś fakt, było ich więcej, bo zapisywałam smsy, które coś dla mnie znaczyły, które coś zmieniły i były dla mnie ważne. ale szybko się ich pozbyłam, zostały 3smsy z jakimiś głupotami, rzeczami które w życiu wymienia się/liczy/pisze raz i potem się już nie chce, więc je zostawiłam, żeby nie zapomnieć ;D w ciągu ostatnich 3 dni do smsów zapisanych trafiły kolejne 3. głupie, że przez rok uzbierałam ich tyle, co w ciągu ostatnich trzech dni? głupie. głupie, bo każdy jest od innej osoby i każdy sprawił, że jednak coś zrozumiałam. ah, tfu, i jeszcze kilka esów, których nie przerzuciłam do zapisanych, ale też coś mi uświadomiły.

1. od melona - nie wiem, może mi uświadomisz... skąd ty, kurwa, wiesz zawsze co i kiedy napisać? to ja zawsze pisałam słowa piosenki SDMu, kiedy tęskniłam. JA! każda czwarta rano kojarzy mi się z tamtą piosenką, każda tęsknota, każda podobna sytuacja. i nawet jak za pierwszym razem wyjechałes to myślałam o dodaniu słów tej piosenki na fotobloga, myślałam, ale jakoś tego nie zrobiłam. jak w ogóle mogłeś? przecież to moja piosenka, przecież nikt więcej jej nie słucha! i nikt więcej o niej nie myśli, kiedy tęskni! i jeden głupi sms z jednymi głupimi słowami piosenki sprawił, że jakakolwiek chwila zawahania - minęła. takiego chłopaka szukałam całe życie. dokładnie takiego. i jeżeli kiedykolwiek cię stracę - nieświadomie, czy celowo - drugiego takiego już nie znajdę. i bardzo tęsknię :*

2. od zylwka - który uświadomił mi, że jesteśmy nie tylko odwiecznymi siostrami, wręcz bliźniaczkami, bo ciągle nas mylą, bo wszędzie biorą nas za jedność, nie tylko przyszłą rodziną, bo kiedyś zaplanowałyśmy i w przyszłości wyjdziemy za mąż tak, że będziemy rodziną!, nie tylko braćmi bliźniakami, tzn. Joelem i Benjim, ale to Joel jest przystojniejszy <3, Zepsutym Dzieciakiem i Chorym Chłopcem :D, nie tylko jesteśmy Pidżama i Porno, chciałyśmy być Sex Pistols, ale Zylwek chciała być Pistols, więc zrezygnowałyśmy, nie tylko Mimi i Lucy, nie tylko Bajka i Brawurka, bo żadna z nas nie lubi Bujki, nie tylko Głupi i Grubszy, nie tylko jak Ku i Ra (nie wnikajcie w tego sens:D), nie tylko Pinky i... Pinky, bo żadna z nas nie chciała być Mózgiem... nie tylko jest dla mnie... nie wiem kim, bo jak wytłumaczyć to, że mam 12 wagonów dzieci z jej ojcem? ;D nie tylko jesteśmy wspaniałym związkiem, któremu miną już niedługo 4 miesiące swoją drogą, nie tylko jesteśmy mopami, rusałkami, nimfami... i wszystkim innym, czym nas obie nazywano. jeden głupi sms uświadomił mi, że oprócz tego wszystkiego jesteśmy też świetnymi przyjaciółkami, a ja sama bardzo często o tym zapominam.

3. od jarka - uświadomiłam sobie, że to, co jest między nami, czymkolwiek by nie było - tak szybko nie minie, o ile minie kiedykolwiek. że po prostu nie każda osoba, którą poznaję - zostaje w moim życiu tak jak został on. i wiem, że już zostanie, bo nawet jak coś to nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek go w nim zabrakło ;) ;*

4. od peresa - zrozumiałam, że nie jest tylko pieprzonym technozjebem, zimnym burakiem, tępym chujem, ale też zajebistym chłopakiem, normalnym, wrażliwym człowiekiem, a nawet świetnym przyjacielem.