NIGDY NIE MÓW NIGDY (cz.11)
Następnego dnia przy śniadaniu Paula dziwnie się czuła . Miała zawroty głowy i dziwny ucisk w podbrzuszu. Chciało jej się wymiotować, ale kiedy tylko podbiegała do łazienki to dziwne uczucie znikało i przez następne 2 h było wszystko dobrze. Mama 17-latki postanowiła jej nie wypuszczać z domu, bo myślała, że to jest jakiś wirus, który panował w ich mieście, a poza tym musiała porozmawiać ze swoją córką.
-Córciu. Już od pewnego czasu chciałam z Tobą porozmawiać na temat wyjazdu do Nowego Yorku.
-Jakiego wyjazdu ? O co dokładnie Ci chodzi?
-Dostałam fantastyczną propozycję szkoleń na Uniwersytecie w Nowym Yorku, które będzie trwało tylko pół roku. Nie rozmawiałam wcześniej z Tobą o tym, ponieważ musiałam dać odpowiedź jak najszybciej. Mam nadzieję, że się zgodzisz i pojedziesz tam razem ze mną.
-Że co proszę? Dlaczego nie porozmawiałaś o tym ze mną. Jakim prawem decydujesz o wszystkim beze mnie. Ja mam tu przyjaciół, szkołę i chłopaka i nie mam zamiaru nigdzie się stąd ruszać.
-Wiem, że jest to dla Ciebie trudne, ale zrozum też mnie. To jest dla mnie ogromna szansa, która może zmienić na lepsze nasze dotychczasowe życie. Rozumiem, że masz do mnie żal, ale decyzję już podjęłam. A dla Ciebie byłoby lepiej, gdybyś się jak najwcześniej do tego przyzwyczaiła.
Nastolatka nie wiedziała co ma zrobić. Wiedziała, że to co postanowiła mama jest nie do odwrócenia. Nie chciała się na to zgodzić. Zostawiłaby tu wszystkich swoich przyjaciół i oczywiście chłopaka. Zastanawiała się nad tym co ma zrobić, ale nic jej nie przychodziło do głowy. Musiała spotkać się z Rickiem i o tym porozmawiać. Kiedy miała już do niego pisać zobaczyła od niego wiadomość, że chcę się z nią spotkać za 10 min w parku obok. Paula chwilę posiedziała na komputerze , a potem szybko ubrała się i wyszła bez słowa z domu& Poznała go już z daleka więc po cichu podeszła do niego i od tyłu mocno go przytuliła całując ją w policzek.
-No hej Kochanie. Co się stało, że chciałeś się spotkać? zapytała już na początku
-Usiądź, bo musimy porozmawiać.
-No to mów co masz do powiedzenia, bo ja też muszę Ci cos powiedzieć .
-Na początku chcę, żebyś wiedziała, że Cię bardzo mocno kocham i zależy mi na Tobie& To co się stało w ostatnich dniach wywróciło całe moje życie do góry nogami i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Popełniłem błąd, który przekreśli mnie w Twoich oczach.
-Mógłbyś jaśniej mówić, bo nie rozumiem o co Ci chodzi.
-Wieczorem , po tym jak odwiozłem Cię do domu koledzy zaprosili mnie za imprezę . Miałem się nie zgodzić, ale nalegali ze względu na to, że jeden z kumpli miał wtedy urodziny. Starałem się nie pić, ale w końcu jakaś laska zaproponowała mi drinka i nie wiedząc kiedy wsypała mi coś do niego. Po wypiciu tego jednego drinka nie wiedziałem jak to się stało, ale wylądowałem z nią w jednym łóżku. Naprawdę nie chciałem tego zrobić, uwierz mi&
Do dziewczyny nie docierały te słowa . Po jej policzkach zaczęły spływać łzy, których nie potrafiła w żaden sposób opanować.
-Proszę Cię, powiedź coś. potrząsając ją krzyczał na nią, żeby w końcu się odezwała.
-Czyli dlatego nie napisałeś wtedy do mnie , a potem zachowywałeś się tak jakbyś mnie nie znał? W czym ona była lepsza, że postanowiłeś się tak zachować? Czy myślisz, że jeśli byś mi opowiedział to następnego dnia to bym Ci nie wybaczyła& Chciałeś ukryć to przede mną i to był Twój najgorszy błąd&
Po tych słowach odeszła ze łzami, które spływały po jej policzkach. Nie zatrzymał jej, nie potrafił nic już powiedzieć. Zamiast o nią walczyć pozwolił, żeby odeszła tak po prostu&