Przepraszam, że nie dodawałam przez jakiś czas kolejnych części, ale z powodu braku neta nie miałam jak tego robić. Ale mam nadzieję, że to nadrobie.
__________________________________________________________
NIGDY NIE MÓW NIGDY (cz.10)
Nagle zobaczyła JEGO podbiegła do niego i bez słowa przytuliła się na tyle mocno na ile miała sił.
-Kochanie , dlaczego nie odbierałeś telefonu. Tak się o Ciebie martwiłam.
-Wiem. Przepraszam, po prostu jakoś tak głupio wyszło.
-No dobra. Najważniejsze jest to, że się w końcu zobaczyliśmy.
Paula, bardzo dobrze widziała, że coś się z nim dzieję, ale uważała, że jeśli będzie chciał to sam jej o wszystkim opowie, a ona nie będzie się go naciskać. Posiedzieli chwilę bez słowa, atmosfera była nie do zniesienia po pewnym czasie.
-Czy coś się stało, że się tak zachowujesz ?
-Nie, nie. Jest wszystko ok. na koniec wymusił uśmiech na tyle, żeby można było zobaczyć że to jego zachowanie świadczy o tym, że coś się musiało stać.
-Chodźmy może się przejść-zaproponowała nastolatka
-Ja muszę już iść, bo jestem już spóźniony do lekarza. Innym razem pójdziemy na spacer.
-Ale ... nie widzieliśmy się tyle czasu, a Ty zachowujesz się tak, jakbyś wgl nie chciał już spędzać ze mną czasu... Może faktycznie będzie lepiej jak się rozejdziemy.
Paula była bardzo zawiedziona jego postawą. Tyle dni się nie widzieli, a on nawet jej nie pocałował. Była przekonana, że coś złego się stało. Nigdy się tak nie zachowywał. Przelatywały jej przez głowę różne sytuacje, które mogły wpłynąć na jego zachowanie, ale skąd mogła wiedzieć, które są prawdziwe. Okropnie była na niego zła i postanowiła po prostu wrócić do domu z nadzieją, że może tego dnia do niej zadzwoni i przeprosi ją za swoje zachowanie. Możliwe, że miał zły dzień, ale na tyle zły, żeby tak potraktować swoją dziewczynę? Nie rozumiała tego i może nie chciała zrozumieć?...
Tak jak przypuszczała i do końca tego dnia też się nie odezwał. Nie napisał głupiego sms-a, który mógłby załagodzić tą sytuację. Nic, po prostu żadnego znaku życia. Zastanawiała się tylko ile to wszystko będzie jeszcze trwać.