NIGDY NIE MÓW NIGDY (cz.2)
Patrzyli na siebie w taki sposób, że nie można było tego opisać. Jednak i to długo nie trwało, ponieważ Ola musiała się odezwać.
-Paula zobaczymy się wieczorem u mnie na imprezce, a teraz musimy już spadać.
-Nie ma spray . Do zobaczenia.
Dziewczyna odwróciła się i nawet nie spojrzała na Ricka, ale czuła na sobie jego wzrok. Kiedy wróciła do domu wciąż o nim myślała. Nie miała pojęcia co się z nią dzieję, przecież to tylko zwykły chłopak. Musiała wybić go sobie z głowy, bo nie było sensu się nad nim zastanawiać.
O 20 miała zacząć się impreza, tak więc została jej tylko godzina. Z trudem namówiła rodziców na to, aby zgodzili się na wyjście z domu o tej godzinie. Ubrała się w kremową sukienkę przed kolana i średnio wysokie buty tego samego koloru. Włosy miała rozpuszczone i wyglądała ślicznie. Gdy dotarła na miejsce od razu zobaczyła swoją przyjaciółkę z którą tylko chwilę pogadała, bo musiała wracać i przywitać innych gości. Dziewczyna postanowiła pójść napić się do baru, bo i tak musiała poczekać aż przyjdzie Ola. Gdy tak piła usłyszała za sobą głos.
-No proszę, niby taka grzeczna dziewczynka a bierze się za picie...
Odwróciła się i zobaczyła jego. Nie wiedziała dlaczego na jego widok pojawiało się uczucie, którego wcześniej nie znała...
-Może napijemy się razem co?- dodał
- Nie dzięki. Mam dosyć .- odpowiedziała
-Jesteś tego pewna? jeszcze raz zapytał i dotknąć jej ramienia tak, że poczuła dreszcze.
-Zostaw ją!!
Paula doskonale znała ten głos, był to jej kolega z klasy, Emil.
-A co to Twoja dziewczyna czy jak?
-Może i nie moja dziewczyna, ale za to koleżanka , więc jej nie dotykaj!
-Będę ją dotykał kiedy i gdzie będę chciał- stwierdził pewnie Ricka.
-A tylko spróbuj...
-Grozisz mi?!
Chwilę później mało by nie doszło do bójki, ale na szczęście Paula szybko zareagowała i szybko wzięła Ricka za rękę prowadząc go do drzwi wyjściowych...