po dzisiejszym meczu Arsenal - Newcastle.
Matko , mecz świetny .Był tata , Pez , Victoria , Katy i miliniony innch ludzi.Wróciliśmy niedawno do domu.Babacia tak uradowana że ojejciu.Spotkałam się z Alice , strasznie kochana osoba , gada jak najęta i jeszcze ten jej uśmiech.Jutro wieczorem jakaś imprezka się szykuje , więc na zakupy trzeba iść.Dowiedziałam się iż Brad na dziewczyne ?! niby mnie.Ludzie już nie mają co wymyślić #brelanie , boże czemu.Razem z Pez oglądamy nasze wczorajsze wygłupy a ona do mnie - ' ah masz talent , pewnie po mnie ' - czasem się dziwnie że mnie jeszcze nie wywiezli.Teraz lece pod prysznic bo potem jedziemy do cioci.Miłego wieczoru.
jajecznica aka my life.
zaraz ide po coś słodkiego :)