Zdjęcie z rana po nocy....wtedy jeszcze wszystko wydawało się mieć jakiś sens.... Obudziłam się. Myślą że coś tu nie gra... Wstałam o 12 , o 14 miałam rozmowę kwalifikacyjną na Skype po niemiecku...Szczerze to nawet ciężko określić jak mi poszło. Mają zadzwonić z terminem miesiąca próbnego. Później było już tylko gorzej i boleśniej.
Teraz siedzę w pracy na pauzie i wcinam kanapkę . Wczoraj nic nie zjadłam i czuję że znów organizm dostaje po dupie a moje włosy siwieją.
Jeszcze 3 godziny pracy , potem powrót do piekieł... Będę spać do 13 ,później zrobię obiad a później wyimaginowany ciąg dalszy....tylko po co ? Mówię sobie to cały czas a nic z tym nie robię . Kiedyś byłam taka mądra s dziś sama mam Syndrom Sztokholmski....do tego depresji już na pewno się dorobiłam. Mam ochotę wrócić do PL , pójść do psychologa i dalej budować życie a z drugiej strony wiem że co bym nie zrobiła , czy tu zostanę czy wrócę tam to i tak będzie bolało.
Czasem mam głupie myśli ale wiem że czas przyzwyczaja do bólu
15 LIPCA 2025
28 CZERWCA 2025
10 CZERWCA 2025
6 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
22 MAJA 2025
1 MAJA 2025
22 KWIETNIA 2025
Wszystkie wpisy