photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 PAŹDZIERNIKA 2012

machine

dziś był ten dzień. chciałam się poddać, rzucić moje dotychczasowe odchudzanie i zająć się jedzeniem łakoci.

nie zrobiłam tego. chcę dotrzeć do mojego celu. nie wiem jak daleko zajadę. ledwo wstaję z łóżka, ale dam radę. wy dajecie, to ja też muszę, prawda? nie mogłabym tak po prostu odejść.

 

kaszel trzyma się mnie do tej pory. straszne, już dwa tygodnie. dziś miałam mieć ten dzień owsiankowy, ale po prostu myślałam, że zemdleję, więc stwierdziłam, że skoro zjem na obiad moją drugą porcję którą sobie wyznaczyłam to nie dość, że dalej będę słaba to jeszcze sama narażam się na napad. wolałam więc zjeść jogurt 0%, 200g sałaty, 3 pomidory po 170g, 360g pieczarek niż 45g owsianki i 0,5% szklanki mleka. te dwie opcje mają po 250 kalorii no i same przyznajcie, którą byście wybrały na skraju wyczerpania? no właśnie.

gdy zjadłam tą sałatkę poczułam się o wiele lepiej, wypiłam kilka herbat i już jest w porządku. jutro zamierzam zjeść to samo co dziś na śniadanie czyli owsiankę za 350 kalorii i potem znów 250 do wykorzystania. 100g piersi z kurczaka - 150 kalorii. zostaje 100 - wykorzystam to na pomidory, lubię je. 3 pomidory po 170 g = 90 kalorii. więc będę miała jakieś 10 kalorii (to poszaleję!) dodam trochę szczypiorku i koperku do tego mojego szaleńczego jedzenia : D

 

trzymajcie się, nie dajcie się.

Komentarze

forgetaboutthesunrise Dobrze zrobiłaś z tą sałatką ;)
24/10/2012 8:46:48
paleandpretty uda ci sie!
23/10/2012 19:35:46
highclassprostitute tak mu powiedziałaś, gdy odebrał czy napisałaś?
22/10/2012 22:12:23