Taaa... tego dnia padały wyjątkowo duże płatki śniegu, oczywiście foto z sopelka, bo skoro mamy śnieg i odrobinę wolnego czasu, można by wydedukować, że Oskar przeznaczy go na snowboard.
Oczywiście efekty specjalne, czyli śnieg, były wywołane czynnikiem ludzkim. Nie wiem czemu niektórzy ludzie mają dziką satysfakcję z obrzucania innych śniegiem, to takie dziecinne :P (mówi wam to duże dziecko, czyli Ja).
Oczywiście cóż to za zdjęcie bez deski, desek, więc może pokrótce przedstawię :)
Po lewej stronie k2 annagram (alias freedy) z przepięknymi drake DL w kolorze bliżej nieokreślonym xD
Po prawej mój kochany Sin (w zasadzie przydomka nie ma, nazwa mówi sama za siebie - grzech - ) z moimi kochanymi drake fifty :)
Pomyślcie, że nie długo te sprzęty będą obok siebie jeździły we Włoszech, jestem strasznie ciekaw jak pięknie będzie w Plan de Corones :)
Się rozpisałem o rzeczach które nikogo nie interesują - śnieg i snowboard, wracająć do ludzkich tematów: w szkole takby jakby masakra teraz. Wczoraj biologia, dzisiaj fizyka i niemiec, i gdzie tu znaleźć czas dla siebie. Już nie umiem się doczekać świąt, sylwestra a potem stycznia :) W sumie w styczniu będę 3 dni w szkole tylko ^^ komu jak komu, ale mnie to zupełnie odpowiada.
Dziś również jak najbardziej udany dzień, co tam -7 stopni, co tam nieprzyjeżdzające autobusy... Kilku niestrudzonych śmiałków z elity skłonnych jest do nieustannego poszukiwania przygód :)
Ps. to zdjęcie jest tak fajne, że chyba na facebooka wrzucę :)
Pozdrawiam was serdecznie.
...shine on your creazy diamonds...