Chainsaw

:) Nie ma to jak zabawy piłą mechaniczną, do tego romantyczny zachód słońca i niepojęta jakość aparatu mojej komórki xD 

Ze mną jest źle, wczoraj leżę sobie na łóżku o 1 w nocy, nagle wstaje, włączam Maca i szukam na necie tabów do Tears in Haven Erica Claptona :D Uwierzcie albo nie, ale na tę jedną noc, zamieniłem moją majkę na gitarą klasyczną ^^ i grałem takiego klasyka.

W ogóle to mój ipod powrócił do życia, po ponad miesiąca bycia w niełasce (nie miałem słuchawek) został naprawiony, i teraz wszystko gra, wrzuciłem do niego kolejny gigabajt muzyki, większośc płyt gunsów, łącznie z coverami i składankami, album the cure (jak mi sie spodoba, to Cię Marta zabije :PP, choć powiem że piosenka "the last day of summer" jest przegenialna :P) Do tego Clapton, Pink Floyd i kilka pojedynczych, acz wybitnie fajnych utworów.

Jutro wyjeżdżam na obóz, czyli dodatkowy tydzień chilloutu przed feriami :) Będziecie mieli ciszę i spokój przez cały tydzień, potem przyjeżdzam, spię i kolejny tydzień spokoju, bo jadę do Włoch, jak ja się nie umiem doczekać, muszą na obozie uważać na siebie, bo jak coś sobie zrobie... To nie wiem czy to przeżyję ;D Dlatego nawet o tym nie myślę, biorę masę głupio-śmiesznych filmów i liczę na tydzień dobrej zabawy.

Wczoraj z Martą, Magdą i Hofim :-) Bardzo sympatycznie było... chyba jednak można polubić ligotę ^^

Jeszcze strachol w środę, też było fajnie ^^ Taaa... z moją starą klasową ekipą, się jeszcze nie wybierałem, a powinniśmy częściej wbjać :D

Pozdro :)