A to już ja (Żaba) z moją kochaną Stasią...najwspanialszym mężem na Ziemi!!! Nos mnie trochę w środku swędział i skorzystałam z uprzejmości Martyny która z chęcią mi co nie co pogrzebała......ciichhhoooo...powiem Wam w tajemnicy że potem na każdej przerwie widziałam jak Martyna liże owy palec z uśmiechem na twarzy...
Stasia sie ojarała jakiegoś szajstwa i zacieszała bułe.... kochana chciałą sie od stresować przed bardzo ważną lekcją w-f...jak by nie patrzeć to juz 13 zagrożenie na półrocze....
Pozdrawiamy wszystkich naszych kolegów i koleżanki z wspaniałego Zespołu Szkół w Kozienicach nr.1