Takie wyjatkowo ładne zdjecie postanowilem wstawic ;) Mi sie ono bardzo podoba, przyznaje sie bez bicia. No ale nie bede sie tutaj rozpisywal na ten temat. Ogolnie to brakuje mi zdjec do wstawiania. Stad takie kombinacje. Musze wziasc aparat w reke i ruszyc w plener. Tylko,ze znow robi sie zimno na dworzu i nie chce mi sie wychodzic. Dzisiaj wyjatkowo wyszedlem na troche. Skrajna nuda czyni cuda-nawet zmusza czlowieka do wyjscia z domu. Co prawda zmarzlem jak cholera,ale zyje. I tak wlasnie sobie powolutku zyje. Nudne to zycie troche,bo nie moge sobie znalezc zajecia-coraz mniej kreatywny jestem. Ale to oznaka starosci,a ja niestety starzeje sie. I nic na to nie poradze ;D
Weekend zapowiada sie calkiem niezle ;D Pierwszy od lat taki zajebisty sylwester moze bedzie. W sumie to juz prawie pewne. Ale znajac ironie losu itp motywy to pewnosci miec nie moge. Otoz mam zamiar zegnac stary rok i witac nowy w obecnosci takiej jednej Paskudy ;) Najwspanialszej w swoim rodzaju Paskudy ;D Ech,jeszcze tylko cztery dni,a nie moge sie juz doczekac tak troche. Przez rozne akcje ponad dwa miesiace sie z nia nie wiedzialem,wiec... no wlasnie xD
Ale juz niedlugo.... ;) Trzeba wiec ogarnac sie troche przed tym spotkaniem. Jakos tak doprowadzic sie do ludzi. Bo poki co to sporo mi brakuje do takiego stanu. Ale damy rade,tak tak.
Niebawem koniec semestru. Praktycznie do lutego juz mam wolne. Jeszcze tylko jeden zjazd na poczatku stycznia. Ale to tylko ostatnie egzaminy. Jakos moze pozalicza sie na dopuszczajace i oficjalnie zaczne ferie. Wyjatkowo pracowite ferie. Trzeba zaczac nauke do matury. A czasu jest naprawde niewiele. Drugi semestr krotszy od pierwszego,a normalnie trzeba zaliczyc egzaminy i do tego uczyc sie do matury. No nie bedzie latwo,nie. Ale musze dac rade,wyboru nie mam.
A po maturze (niewiadomo czy zdanej) trzeba cos kombinowac,jakies studia itp. Poki co brak pomyslow w mojej glowie w tej kwestii. Kompletnie nie mam pojecia gdzie mam dalej isc. Chyba jestem tak beznadziejny ze na zaden kierunek sie nie nadaje o.O
Zauwazylem ostatnio ze niektorzy ludzie bardzo chca poniesc smierc meczenska. I tak bardzo do tego daza ze brak slow zeby to opisac. No oczywiscie jesli bedzie naprawde trzeba to pomoge im w tym,nie ma problemu...
A tak poza tym to powiem jeszcze,ze jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Wszystko jest tak jak chcialem,zeby bylo. Cala zla historia chyba sie dobrze skonczyla. Moze naprawde wszystko znosi i wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje... Nie wiem,ale chyba innego wytlumaczenia nie ma. Mam nadzieje tylko,ze to sie nie skonczy. Moze cale zycie cukierkowo nie bedzie (chociaz nie obraze sie,jak tak bedzie),ale zeby takie skrajne kryzysy juz sie nie powtarzaly. Uwazam ( i chyba nie tylko ja),ze jednak to nie bylo potrzebne.
Nie wiem jak dlugo potrwa ta sielanka,ale ciesze sie z kazdego dnia. Kazdy dzien wykorzystuje jak sie da,bo wiem,ze moze to byc ostatni dzien. Ze juz jutro cala idylla moze sie skonczyc. Tak... nie znamy dnia ani godziny kiedy nastanie koniec tego szczescia...
"Pozwól kochać się,
Miłość pragnie Ciebie..."
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24