photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
48.
Dodane 24 GRUDNIA 2012
526
Dodano: 24 GRUDNIA 2012

48.

 - Słuchaj, słonko. Zapomniałam o czymś ważnym.

 - O czym?

 - We wtorek mam wywiad w Warszawie dla TVP.sport . obiecałam im, że się stawię. Chcą pogadać o moich początkach i w ogóle. No wiesz..

 - Tak, rozumiem. Ale to dopiero we wtorek.

 - No ale nie mam jak dojechać. Jakby był tata to nie byłoby problemu. Ale teraz nie wiem jak mam to zrobić..

 - Zróbmy tak. Pojedziemy teraz do mnie, do Leszna. We wtorek cię przywiozę do Wawy i poczekam na ciebie aż skończysz udzielać wywiadu. Później odwiozę cię po domu, okej?

 - Ale to za dużo kłopotu..

 - Żaden problem. Przecież wiesz, że cię kocham i zrobię dla ciebie wszystko - przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

 - Ja też cię kocham, nie wyobrażam sobie co by to było, gdybym cię nie poznała -uśmiechnęłam się.

 - Ważne, że się poznaliśmy i że nam razem dobrze. A teraz chodź, pakuj manetki i jedziemy.

 

Podziękowałam panu Adamowi i pożegnałam się z Żanetą. Wyszliśmy z parku i szliśmy w stronę samochodu. Nagle pojawiła się całkiem spora grupka kibiców, którzy zaczęli nas nękać, byśmy dali im autografy. Każdy chciał mieć też zdjęcie z 'pierwszą żużlową parą'. Nie miałam dużo takich doświadczeń, więc chętnie podpisywałam kartki i koszulki. Przemek był już trochę tym zmęczony ale fani byli zawsze dla niego na pierwszym miejscu, więc z uśmiechem spełniał prośby.

Po piętnastu minutach weszliśmy do środka. Ledwo zajęłam miejsce pasażera, usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Na ekranie pojawiło się zdjęcie taty.

- Cześć córa, gratuluje wyniku - przywitał mnie.

- Dzięki. Było mi trudno, ale wygrałam to dla ciebie.

- Jej, bo się zarumienię. A jak Adam?

- Świetnie się spisał. Pomagał mi jak tylko mógł.

- To dobrze. Już wyjechaliście?

- Właśnie wsiadłam do busa.

- Aa. Jeszcze jest cały? - zaśmiał się.

- Jakoś jeszcze jeździ. Ale nie wiem, czy dojedziemy w jednym kawałku do domu.

- Nawet takich rzeczy nie gadaj.

- No przecież żartuję. A, zapomniałam ci o czymś powiedzieć.

- Słucham w takim razie.

- We wtorek miałam mieć ten wywiad w Warszawie. No i Przemek obiecał mi, że pojedzie ze mną tam i poczeka aż się to skończy i dopiero wtedy mnie odwiezie do Tarnowa. Zgoda?

- Pewnie, jak dla mnie super. Podziękuj temu Przemkowi, że się tak tobą opiekuje.

- Jasne. Muszę już kończyć, pa tatuś, trzymaj się.

- No ty też, młoda. Dobrej nocy.

Pogadałam z Przemkiem w aucie na temat meczu. Byłam strasznie zmęczona, więc zamknęłam na chwilę oczy. Więcej już z tego dnia nie pamiętam.

 

Obudziłam się w łóżku obok Przemka. Uśmiechnęłam się do siebie, przewróciłam na drugi bok. Popatrzyłam na zegarek. Była dopiero szósta rano, więc ponownie zasnęłam.

Wstałam jakieś 4 godziny później. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Zeszłam na dół, do kuchni.

- Dzień dobry - przywitałam się.

- Witaj, zawsze tak długo śpisz? - spytał pan Piotr wystawiając nos spod porannej gazety.

- Nie, wczoraj byłam zmęczona. Zwykle wstaję koło siódmej rano.

- Okej, no więc siadaj, smacznego - powiedziała pani Wiola obdarzając mnie uśmiechem.

 

Po śniadaniu poszłam do 'swojego' pokoju. Usiadłam na łóżku. Zaraz dołączył do mnie Przemek. Nudziło mi się. Piter już wyszedł do szkoły, zanim ja w ogóle wstałam. W sumie fajne uczucie. Powinnam być w szkole, a jednak siedze sobie w Lesznie, w domu Pawlickich. A moja klasa się teraz uczy o tym, że prędkość fali elektromagnetycznej w próżni wynosi 299 792 458 m/s.

 

- Co robimy? Będziemy tu tak siedzieć przez cały dzień? - spytał Przemek odgadując moje myśli.

- Właśnie się nad tym zastanawiałam.  Nie wiem w sumie co możemy robić..

- Jedziemy gdzieś na motorach?

- Chętnie. Już dawno nie byłam tak po prostu się przejechać. Ale nie wzięłam crossa.

- Spoko, pożyczymy od Piotrka. Nie będzie miał nic przeciwko.

- Okej, zgoda. Więc założę coś wygodnego i możemy jechać. - uśmiechnęłam się, podeszłam do walizki, wyciągnęłam ubranie i poszłam do łazienki.

Niedługo później byłam już gotowa. Zeszliśmy na dół, oznajmiliśmy rodzicom Przemka, że idziemy pojeździć i wyszliśmy. Wyciągnęliśmy motory, założyliśmy kaski i odpaliliśmy.

Jeździliśmy tak dość długo. Kochałam to. Zawsze jak miałam jakieś problemy, czy po prostu chciałam pobyć sama ze sobą, coś przemyśleć, to wyciągałam maszynę i jechałam. Nie zastanawiałam się dokąd. Po prostu chciałam być jak najdalej. Przy tym mogłam odpocząć, zrelaksować się. Ja kochałam Crossa, a on mnie. To była miłość doskonała.

Okolica była piękna, pogoda też. Świeciło słońce, na niebie ani jednej chmurki. Było już praktycznie czuć lato, mimo, że był to dopiero koniec kwietnia.

Na jeżdżeniu minęło nam kilka godzin. Przed szesnastą postanowiliśmy już wracać, jednak ja chciałam jeszcze trochę pojeździć. Zatrzymaliśmy się.

- Jeszcze dziesięć minut, proszę - złożyłam ręce.

- Chce ci się?

- Ja to kocham. Już dawno tak nigdzie nie byłam.

- No dobrze, dla mojego słonka wszystko - pocałował mnie - ale może zróbmy inaczej.

- Już się boje tych twoich pomysłów.

- Nie ma czego. Możemy przejechać się nad jezioro.

- To piękne? Moje ulubione?

- Tak, właśnie - uśmiechnął się.

- Niech będzie, prowadź - założyłam kask i wsiałam na motor.

Jechaliśmy dość długo. w pewnej chwili się zamyśliłam. Jechałam dalej, bo znałam już mniej więcej drogę. Wyprzedziłam Przemka i jechałam przed siebie. 10 minut później spostrzegłam, że chłopak za mną nie jedzie. Zostałam sama. Miałam zawrócić ale stwierdziłam, że chcę tam jechać, choćby sama.

Tak, samotnie dojechałam na miejsce. Zeszłam z crossa, postawiłam go pod drzewem i poszłam na most. Usiadłam na nim, ściągnęłam buty i podwinęłam spodnie. Zanurzyłam nogi w zimnej wodzie. Siedziałam tak chwilę. Chwilę później położyłam się na deskach i zamknęłam oczy.

Godzinę później usłyszałam cichy głos "wstawaj, śpiochu"  i poczułam, że ktoś gładzi moją twarz. Uśmiechnęłam się i otworzyłam oczy.

- No cześć, kochanie. Chyba cię wcześniej zgubiłam.

- Niezupełnie. Chodź ze mną. - wstał i podał mi rękę.

- Mam się bać?

- Chyba nie.

Poszliśmy na wzgórze trzymając się za ręce. Już z oddali widziałam, że coś na środku polany się świeci. Kiedy dotarliśmy na szczyt, zobaczyłam koc. Na nim leżał koszyk, zapewne z jedzeniem. Na środku paliły się dwie świeczki.

- Kochany jesteś, wiesz?

- No pewnie, że wiem!

- A jaki skromny - uśmiechnęłam się i przytuliłam chłopaka. - to mi przypomina ten wieczór, kiedy podarowałeś mi naszyjnik.

- Naszyjnik nieważny. Najważniejsze w tym wieczorze było to, że zostałaś moją dziewczyną - powiedział Przemek i pocałował mnie.

- Naprawdę jest pięknie.

- To nie wszystko, popatrz - zaprowadził mnie na koniec polany. Nakazał spojrzeć w dół. Przed moimi oczami rozciągnął się niesamowity widok. Duże serce ułożone z e świeczek. Na środku z kwiatów powstał napis 'Kocham Cię' .

- Jej, nie musiałeś .. - nie wiedziałam co powiedzieć. W moich oczach pojawiły się łzy.

- Kocham cię i zawsze będę kochał. Cokolwiek by się nie działo. Rozumiesz? - popatrzył mi głęboko w oczy.

- Ja ciebie też. I wiem to, nie musisz mi tego udowadniać.

- Ale chcę. - zbliżył swoją twarz do mojej. Zaczęliśmy się całować. Później usiedliśmy na kocyku i zaczęliśmy jeść kolację. Powiedział mi, że specjalnie zostawił mnie samą, żeby zdążył wszystko przygotować. Kochany chłopak. <3

 ___________

Okej, dziś długo :D mam nadzieję, że się podoba. ;)

I życzę Wam Wesołych Świąt. Wigilia smakowała? Co dostaliście pod choinkę? : )

Komentarze

Junior jepsenowa Świetne <3
26/12/2012 17:08:07
speedwayniika dzięki. :*
26/12/2012 20:11:59

~kajka http://newlifestoryspd.blogspot.co.uk/ Serdecznie zapraszam do mnie, to moje pierwsze publikowane opowiadania, więcej możesz dowiedzieć się na blogu!
26/12/2012 13:41:38
speedwayniika jasne, chętnie poczytam. :)
26/12/2012 20:11:53

~zuzel Tobie też wesołych, uwielbiam :*
25/12/2012 21:12:16
speedwayniika dziękuję. ;*
25/12/2012 22:38:21

~nusia fany rozdział czekam na następny :)

+zapraszam do mnie http://trzymajgaz.blogspot.com/ jeśli możesz zostaw po sobie ślad :D
25/12/2012 22:23:46
speedwayniika okej, na pewno zajrzę. :)
25/12/2012 22:37:38

~gosia Wspaniałe! <3 Wigilia spoko. ;) szybko kolejny! <3
25/12/2012 13:33:19
speedwayniika dodam po Świętach. :)
25/12/2012 22:37:07

~klaudia świetny i jaki romantyczny ... :)
24/12/2012 23:18:12
speedwayniika dziękuję. ;d taki miał być. :D
24/12/2012 23:35:32

falubaziaaakx33 rzecz jasna , ze sie podoba ;) czekam na wiecej ;)
Wesołych Świąt! ;)
24/12/2012 22:49:29
speedwayniika dziękuję. miło mi. ;)
24/12/2012 23:00:08

cukierasnaa uwielbiam, uwielbiam ; ***
WESOŁYCH ; )
24/12/2012 21:08:00
speedwayniika ;d ;*
24/12/2012 22:59:57

~sana Oczywiście , ze sie podoba ;)
Wesołych Świąt i juz czekam na nastepny ;)
hm.. Co ja dostałam ? a wiec dostałam torebke , pieniądze , słodycze , bluze , czapke , flage... ;) a jeszcze jutro czeka mnie wypad do rodziny , wiec moze jeszcze coś zgarne :D
Pozdrawim i życze weny :D
24/12/2012 19:43:46
speedwayniika dziękuję. ;d następny dodam po świętach, bo też jadę do rodzinki ;)
24/12/2012 19:46:44

Informacje o speedwayniika


Inni zdjęcia: Narodowo, wojskowo. ezekh114Poznawanie rzeczywistości. ezekh114Z kuzynem nacka89cwa:* patrusia1991gdDużo stacyj odnowiono. ezekh114Zderzenie juliettka7925 / 07 / 25 xheroineemogirlxPendolino. :-) ezekh114Today quenTopografia korzystna. ezekh114