photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
47.
Dodane 21 GRUDNIA 2012
402
Dodano: 21 GRUDNIA 2012

47.

 - Ja posprzątam - zaproponowałam.

 - Broń Boże!! Jesteś naszym gościem. Wystarczy, że kolację przygotowałaś.

 - Pani mi pomogła. Poza tym, mówiła pani, żebym czuła się jak u siebie. Właśnie to robię - uśmiechnęłam się i zaczęłam zbierać talerze ze stołu.

 - Jutro czeka cię ważny mecz - wyrwała mi naczynia z rąk - odpocznij, ja się wszystkim zajmę.

 - No dobrze, dziękuje i dobranoc.

 - Dobranoc, śpij dobrze - posłała mi ciepły uśmiech i zabrała się za sprzątanie kuchni.

 

** Następnego dnia **

 

Wstałam wyspana, obudziłam Przemka i zabraliśmy się za pakowanie sprzętu do aut. Ustaliliśmy, że Przemek pojedzie ze mną moim busem, a Piter z ich tatą.

 Zadzwoniłam jeszcze do taty. Dawno z nim nie gadałam i się trochę stęskniłam.

 - Cześć tato! - krzyknęłam, gdy odebrał.

 - No witam. Moja ukochana córeczka w końcu raczyła się odezwać - wyczułam uśmiech.

 - Przepraszam, że wcześniej nie dzwoniłam, ale w ogóle nie miałam czasu.

 - Rozumiem. No ale opowiadaj! Jak rodzice chłopców? Jak trening?

 - Pani Wiola jest bardzo miłą osobą. Już zdążyłyśmy się polubić. Pana Piotra prawie wcale nie ma w domu, także wiele o nim nie mogę powiedzieć, ale też wydaje się miły. Trening był super, pokonałam nawet Piotrka. Ale i tak mi cię tu brakuje..

 - Oj córa, będzie dobrze. Ja też bym chciał być z tobą. Już się lepiej czuje.

 - To dobrze. Mam nadzieję, że dziś mecz będziesz oglądał?

 - Nie mógłbym tego przegapić. A, no i podziękuj jeszcze raz Przemkowi za telewizor. Świetnie się spisuje. Nadal nie wiem jak on to zrobił.

 - Ma czasami takie pomysły, matołek mój.

 - Dobrze, że w końcu sobie kogoś znalazłaś.

 - Wiem, że długo na to czekałeś ale bez przesady. Nie musisz mi tego codziennie mówić - zaśmiałam się.

 - No wiem, wiem.

 Pogadaliśmy jeszcze chwilę. Opowiedziałam mu o wieczorze na basenie i o nowych trampkach. Każdą sekundę z życia. Tatuś powiedział mi jeszcze, że kontaktował się z panem Adamem, ojcem Żanety. Podobno z chęcią pojedzie ze mną do Bydzi i pomoże mi ze sprzętem. To taki zastępczy mechanik, za tatę. Podziękowałam i pożegnałam się z tatą. Jednak miałam wrażenie, że zapomniałam o czymś ważnym. Nie mogłam sobie tylko przypomnieć o czym.

 

 Zadzwoniłam jeszcze do Żanci. Kiedy z entuzjazmem odebrała, powiedziała, że jedzie ze mną na mecz. Pojedzie z jej tatą osobnym samochodem. Wszystko uzgodniłyśmy i pożegnałyśmy się. Miałyśmy się zobaczyć dopiero w Bydgoszczy.

 

Wcześnie wyjechaliśmy, żeby na 13.00 się wyrobić. O 15.00 miał zacząć się mecz.

 

Kilka godzin później, po dość męczącej podróży byliśmy już na miejscu. Wjechaliśmy na stadion w Bydgoszczy prosto do parku maszyn. Zajęliśmy swoje boksy. Chłopaki pomogli mi wypakować maszynę.

 15 minut później przyjechała Żaneta i jej tata.

- Dzień dobry, cześć - przywitałam się. - dziękuję, że zgodził się pan przyjechać aż tu, żeby mi pomóc.

 - Przyjemność po mojej stronie. - uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i rozpakowaliśmy z torby potrzebne narzędzia.

 Kiedy pan Adam szperał w moim motorze, ja poszłam z Żancią poznać trochę przeciwną drużynę. Nie musiałyśmy daleko szukać, bo od razu podszedł do nas Sasza.

 - Cześć, nie mieliśmy okazji się jeszcze poznać! Jestem Aleksandr - zaczął chłopak.

 - Hej, Weronika. A to moja przyjaciółka - Żaneta.

 - Miło mi. Cieszę się, że w końcu mogę cie poznać. Słyszałem, że jesteś dobra, ciekawie będzie się z tobą pościgać - mówił z uśmiechem na twarzy.

 - Dzięki. W środowisku żużla jestem nowa i miło, że ktoś o mnie tak mówi.

 Pogadaliśmy jeszcze chwilę, aż przerwał nam Przemek.

 - Eej, co się tu wyprawia? - objął mnie w pasie - nie podrywaj mojej kobiety.

 - Spoko, stary, tylko gadamy. On zawsze taki zazdrosny? - zwrócił się do mnie.

 - Tak, ale można się przyzwyczaić - pocałowałam Przemka.  Pośmialiśmy się chwilę. Później poszłam poznać resztę drużyny.

Przywitałam się z Szymonem Woźniakiem i Mikołajem Curyło. Z tymi juniorami dobrze się czułam. Mieliśmy dużo wspólnych tematów do rozmów, więc czas minął nam szybko. Zostało 15 minut do prezentacji. Poszłam więc przebrać się w kevlar. Przebierając się myślałam nad tym, czy o czymś nie zapomniałam. A miałam takie wrażenie. Jednak nic nie przychodziło mi do głowy.

 

Na prezentacji było dużo braw, jak zwykle z resztą. Nie tylko Polonia je dostała. Leszno też było dość mocno oklaskiwane.

Wyjechaliśmy do pierwszego biegu. Woźniak - Kaczmarek - Curyło - Pi. Pawlicki. Przed startem jeszcze ostatnie poprawki, porady mechaników. Podjeżdżamy pod taśmę. Ostatnie uwagi podprowadzającego. Teraz jesteśmy zdani tylko na siebie. Wiemy, że w każdym okrążeniu może się coś stać. Nie wiemy, czy ukończymy ten mecz. Jednak chcemy tego. Pełne skupienie. Ryk motocykli. Taśma w górę. Cisza wśród kibiców. Zaczyna się szaleńcza walka o prowadzenie. Na pierwszym łuku wszystko się rozstrzyga. Prowadzi Pawlicki. Drugi Curyło. Trzecia jedzie Kaczmarek, a na ostatnim miejscu Woźniak.

Bieg nie dostarczył dość dużo emocji, bo skończył się tak, jak się zaczął. 4:2 dla Unii Leszno. Na torze przyjacielski 'żółwik' z Piotrkiem. Wjeżdżamy do parku.

 Powiedziałam panu Adamowi co mi nie pasowało w sprzęcie. Zmieniliśmy trochę ustawienia i już było lepiej.

 

Do końca meczu wyjeździłam 8 oczek w czterech startach ( 1, 2, 3, 2 ). Cały mecz zakończył się wygraną Unii 47:43, jednak nie było łatwo. Wszystko wyjaśniło się dopiero w biegach nominowanych. Polonia miała też dużo pecha, bo Krzysiek Buczkowski zanotował defekt w 15 biegu i dzięki temu wygraliśmy go 4:2.

 

Po meczu wyszliśmy, jak zwykle, do kibiców i podziękowaliśmy za doping. Usłyszeliśmy gromkie brawa i kilka przyśpiewek. Później zeszliśmy do parku i zaczęliśmy zbierać się do domu. Przypomniało mi się w końcu to, co nie dawało mi spokoju przez cały mecz. Podeszłam do Przemka.

 - Słuchaj, słonko. Zapomniałam o czymś ważnym.

 - O czym?

 - We wtorek mam wywiad w Warszawie dla TVP.sport . obiecałam im, że się stawię. Chcą pogadać o moich początkach i w ogóle. No wiesz..

 - Tak, rozumiem. Ale to dopiero we wtorek.

 - No ale nie mam jak dojechać. Jakby był tata to nie byłoby problemu. Ale teraz nie wiem jak mam to zrobić..

 - Zróbmy tak. Pojedziemy teraz do mnie, do Leszna. We wtorek cię przywiozę do Wawy i poczekam na ciebie aż skończysz udzielać wywiadu. Później odwiozę cię po domu, okej?

 - Ale to za dużo kłopotu..

 - Żaden problem. Przecież wiesz, że cię kocham i zrobię dla ciebie wszystko - przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

 - Ja też cię kocham, nie wyobrażam sobie co by to było, gdybym cię nie poznała -uśmiechnęłam się.

 - Ważne, że się poznaliśmy i że nam razem dobrze. A teraz chodź, pakuj manetki i jedziemy.

 

 _________

No. Dziś dużo, mam nadzieję, że się podoba. : )

Od dziś będę na początku wstawiała fragment poprzedniego rozdziału, żebyście przypomnieli sobie o co kaman :D

 Jak po końcu świata? Wszyscy przeżyli? :D

 

Pozdrowienia dla Agi, z którą już jedenasty rok składamy sobie życzenia wigilijne. Nie płaczmy więcej. :D :*

Komentarze

~zuzel Wesołych świat :*
24/12/2012 19:11:53
speedwayniika dziekuję, wzajemnie. ;*
24/12/2012 19:23:06

cukierasnaa KIEDY NASTĘPNY ? xD
24/12/2012 19:02:30
speedwayniika dziś. ;d
24/12/2012 19:22:57

~gosia cudnie jak zawsze :D dobry pomysł z tym początkiem :) bo szczerze to zawsze najpierw sprawdzałam co było wcześniej a później zaczynałam czytać odpowiedni:)
Przeżyłam!!! :D hahahahahaha :D
22/12/2012 14:33:08
speedwayniika fajnie, że sie podoba :D
22/12/2012 20:16:36

~zuzel Żyjemy po końcu świata i mamy genialny rozdział :)
22/12/2012 18:34:00
speedwayniika haha. cieszę się,że sie podoba. :)
22/12/2012 20:16:13

~kaarola Faajne ;DD
22/12/2012 14:47:11
speedwayniika dziękuję. ;)
22/12/2012 20:15:57

2mitusia2 umarłam
21/12/2012 22:22:34
speedwayniika okej, w takim razie spotykamy się niedługo tak na górze (albo na dole) ;d
21/12/2012 22:31:34
2mitusia2 okk xd
22/12/2012 13:54:04

~elskerdig mój komp chyba też nie przeżył bo ledwa hasa xD
22/12/2012 10:44:18
speedwayniika mój też. pasuje zbierać pieniążki na nowy ;p
22/12/2012 11:11:24

~elskerdig ja nie przeżyłam ;<

|| sory że tak ale nie chciało mi się logować xD rozdział świetny jak zawsze ;*
22/12/2012 10:42:37
speedwayniika haha okej ;p dziękuję. ;*
22/12/2012 11:10:57

~elskerdig ja nie przeżyłam ;<

|| sory że tak ale nie chciało mi się logować xD rozdział świetny jak zawsze ;*
22/12/2012 10:42:40
~daria super ;)
22/12/2012 9:56:04
speedwayniika dzięki. :)
22/12/2012 10:34:40

~sana **Rewelacja ;)
czekam na nastepne.. :)
21/12/2012 22:44:53
speedwayniika dzięki. ;) będzie jutro moze. ;p
21/12/2012 22:47:25

~sna Rewelacja ;)
czekam na nastepne.. :)
21/12/2012 22:44:53
falubaziaaakx33 czekam na więcej ;)
21/12/2012 22:09:32
speedwayniika będzie, będzie. ;p ;*
21/12/2012 22:31:24

czaiszbazeuniajedzie rewelacja ! *.*
+ZAPRASZAM :http://obczajbaze.blogspot.com/ :)
21/12/2012 22:15:15
speedwayniika dzięki. ;* tak, poczytam ;d
21/12/2012 22:31:01

Junior zuzelend podoba mi się ;)
21/12/2012 21:56:31
speedwayniika cieszę się. :)
21/12/2012 22:02:02

Informacje o speedwayniika


Inni zdjęcia: Kwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezleJeszcze tanio. ezekh114Hotele 4 gwiazdkowe bluebird11Niebo nad osadą andrzej73farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24