photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
46.
Dodane 18 GRUDNIA 2012
454
Dodano: 18 GRUDNIA 2012

46.

- Jasne, siadajcie. Miło was widzieć - uśmiechnęłam się - to znaczy ciebie, bo kolegi jeszcze nie znam.

- Jestem Grzesiek - podał rękę chłopak.

- Miło mi, Weronika. A to jest Żaneta.

- Cześć - powiedzieli równo Żaneta, Grzesiek i Maciek.

Chłopcy weszli do jacuzzi i usiedli obok nas. zaczęliśmy luźną rozmowę.

- Same przyjechałyście? - zaczął Magic.

- Są jeszcze Pawliccy - odparłam.

- Serio? Czemu nie siedzą z wami?

- Wolą się powygłupiać w wodzie.

- Cali oni - uśmiechnął się.

- Dokładnie. A was co tam na basen nabrało?

- Taki mini trening przed jutrem. Wziąłem brata, bo nie chciałem sam. Z resztą, on mnie obroni. Przed fankami, rzecz jasna. Prawda Grześ?

- Niestety braterska miłość robi swoje. Nie mam innego wyjścia  - uśmiechnął się. Wszyscy zaczęliśmy sie śmiać. Chwilę później przyszli do nas chłopaki.

- Cześć stary! - przywitał się Przemek - Nie wiedziałem, ze to wy. Już miałem ratować moją księżniczkę. Myślałem, że ktoś się do niej przykleił.

- O jak słodko - wyszczerzył ząbki Maciuś. - ale masz rację. Pilnuj swojej kobiety.

- Taki mam zamiar - wszedł do jacuzzi i pocałował mnie.

- Dobra, róbmy coś. Została nam godzina pływania. - poderwałam się z miejsca.

- No. Trzeba ją dobrze wykorzystać - powiedział Piter i zrobił mine w stylu " If you know what I mean " w stonę Żanety.

- O nie, młody. Nie mam zamaru iść z tobą znów na zjeżdżalnie.

- No daj spokój, fajnie było!

- Co się tam działo? - spytaliśmy wszyscy prawie równo, z czego zaczęliśmy się śmiać.

- Ten oto Piotr, jak zjeżdżaliśmy, zaczął mnie łaskotać i prawie sie tam powyzabijaliśmy!

- Hahaha, cały Piotrek - podsumował jego brat. - Ale jeśli chcesz, mogę ci pomóc.

Chłopcy spojrzeli na siebie znacząco. Żaneta popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem ale ja nic nie mogłam zrobić, bo już parę sekund później znalazła się w pbjęciach Pawlickich. Zaczęli z nią biec w stronę zjeżdżalni krzycząc przy tym w niebogłosy. Zaczęliśmy się z nich śmiać. Pogadaliśmy chwilę razem z Maćkiem i jego bratem, po czym poszliśmy poskakać do wody.

 

Na śmiechu połączonym z świetną zabawą minęła nam godzina. Musieliśmy wychodzić. Maciek i Grzesiek wykupili bilety na godzinę, także wyszliśmy razem. Kiedy z Żanetą sie przebierałyśny, usłyszałyśmy hałasy z męskiej szatni. Spojrzałyśmy na siebie i równocześnie powiedziałyśmy: "debile" . Zaczęłyśmy się śmiać z nich. 

- Ej, miałaś mi powiedzieć, czemu nie chciałaś z nami popływać.

- Przecież powiedziałam.

- Nie, przyszli Maciek i Grzesiek i ci przerwali.

- Ano faktycznie. No więc nie chciałam z wami, bo ja.. nie umiem pływać.

- Serio?

- Tak..

- Ale czemu tego nie powiedziałaś? Nauczylibyśmy cię.

- Już kiedyś próbwałam się nauczyć ale i tak nic z tego.

- Następnym razem nauczę cię pływać choćby nie wiem co! I nie ma się czego wstydzić.

- No wiem. Ale nie chciałam, że Piter pomyślał, że jestem jakaś ciemna.

- No co ty. Ty mu sie podobasz, to widać na kilometr!

- Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Ale to miłe, dzięki - uśmiechnęła sie dziewczyna.

- Spoko. A teraz chodźmy, musimy się wysuszyć.

Wyszłyśmy z szatni, oddałyśmy kluczyki i podeszłyśmy do suszarek. Chłopaki już czekali przed wyjściem.

- Ileż można? - zaczął Maciek.

- Oj przestań. Potrzemujemy troche więcej czasu niż chłopcy. I nie szykujcie sie jeszcze do wyjścia, bo my mamy całe mokre włosy. Musimy je wysuszyć, a uwierz, trochę to zajmie.

-Oooo Booooooożeee.. - westchął Magic. Ja sie tylko uśmiechnęłam i zaczęłam suszyć włosy.

 

Pół godziny później już wyjechaliśmy. Mieliśmy ochotę coś zjeść. Zadzwoniłam więc do Maćka, który prowadził swoje auto, że zatrzymujemy się w najbliższej knajpie. Oby dwa chłopaki na to przystali i niegługo już siedzieliśmy w jakimś lokalu. Zamówiliśmy po zapiekance, Była przepyszna! Zjedliśmy wszystko, ale chłopaki byli jeszcze głodni.

- Jak zawsze nienażarte to.. - westchnęłam.

- Mówiłaś coś, kotku? - powiedział Przemo mrużąc oczy.

- Nie, nie, skąd. Ale mam pomysł. Jak chcecie tak jeść, to prosze bardzo. A my z Żancią pójdziemy do sklepu obok. Muszę poszukać jakichś butów, bo te mam już trzy lata - pokazałam na stare trampki.

- Okej, nie szalejcie za bardzo. Jak skończymy, to damy znać.

- Dobra, do zobaczenia - pocałowałam Przemka w policzek i wyszłyśmy.

 

Buszowałyśmy po całym sklepie. Chodziłyśmy tam i z powrotem. Nagle zobaczyłam  fajne czerwone Conversy. Polowałam na nie już od dłuższego czasu.

- O Matko. Chcę je - podbiegłam do butów.

- Też szukam takich, tylko czarnych - powiedziała Żaneta doganiając mnie.

- A no widzisz. Czekaj, zmierzę.

- To ja też!

wymierzyłyśmy trampki, pochodziłyśmy po sklepie tam i z powrotem, powyoglądałyśmy sie w lusterku i doszłyśmy wspólnie do jednego wniosku. Musimy je mieć. Zaczęłam szukać po kieszeniach portwela. Kiedy w końcu go otworzyłam, okazało się, że brakuje mi 10 zł. Żaneta miała całą sumę ale nic ponad to.

- Jednak ich nie kupię.. szkoda - powiedziałam ze smutkiem odkładając trampki na półkę.

- Wrócimy po nie jutro - pocieszała przyjaciółka.

- Ale w domu też nie mam kasy. Wystarczy mi na najpotrzebniejsze rzeczy. Poza tym muszę oddać Piotrkowi 20 zł, które ostatnio od niego pożyczyłam. Nie wzięłam pieniędzy, nie sądziłam, że coś tu kupię.

- To ja ci pożyczę, co ja mówię. Kupię ci te buty!

- Daj spokój, chodźmy.

Podeszłyśmy do kasy. Za nią stał starszy facet, którego już chyba wcześniej widziałam, ale nie mogłam sobie przypomnieć, skąd. Żaneta zapłaciła za conversy. Ja stałam obok ze skwaszoną miną.

- Co sie stało? Coś nie tak? - zapytał kasjer spoglądając na mnie.

- Nie.. to znaczy tak. Chciałam kupić podobne trampki, tylko w innym kolorze ale zabrakło mi trochę kasy..

- Na prawdę? Ile?

- Marne dziesięć złotych.

Mężczyzna popatrzył na mnie i z uśmiechem na twarzy powiedział:

- Idź po nie.

- Ale po co?

- No idź. Zobaczysz.

Spojrzałam na niego. Uśmiechał się. Nie wiedziałam o co mu chodzi ale poszłam po odpowiednie pudełko. Położyłam je na ladzie.

- No. Jeśli chcesz te buty, to proszę, podpisz tu - podstawił mi pustą kartkę pod nos. Uśmiechnęłam się. - Tak, tak. Jestem leszczyńskim podprowadzającym i twoim wielkim fanem.

- Miło mi, dziękuję. Chętnie dam panu autograf ale butów nie mogę przyjąć.

- Spraw mi tę przyjemność i je weź. Zawsze chciałem dać prezent jakiemuś żużlowcowi. Teraz nadarzyła się niesamowita okazja więc nie daj mi jej zmarnować.

- Haha, no dobrze. Ale pod warunkirm, że nikt się o tym nie dowie.

- Nie ma sprawy - uśmiechnął się - A tak w ogóle to Rafał jestem.

- Miło mi - odparłam podpisując kartkę.

Później pogadałam chwile z panem Rafałem i pożegnałam się. Zadzwonił Przemek, że już skończyli jeść i możemy jechać.
W knajpie jeszcze pożegnałam się z Maćkiem i Grześkiem.

- Do zobaczenia jutro, chłopaki. Mecz musimy wygrać.

- Jasne. W Bydgoszczy o 13.

- To pa - przytuliłam chłopaków i rozeszliśmy się do osobnych aut.

 

W "moim domu" robiłam chłopakom kolację. Niedługo później dołączyła do mnie pani Wioletta.

- To oni sami nie mają rączek? Nie mogą sobie zrobić kolacji?

- Wie pani, chłopaki to chłopaki. Wszystko zawsze kobiety muszą robić.

- Jak ty mnie, dziecko, rozumiesz - uśmiechnęła się i pomogła mi przygotowywać kanapki.

W kuchni wszyscy zasiedli do stołu, zjedli wszystko ze smakiem, po czym rozeszli sie do pokojów. Zostałam z panią Wiolą.

- Ja posprzątam - zaproponowałam.

- Broń Boże!! Jesteś naszym gościem. Wystarczy, że kolację przygotowałaś.

- Pani mi pomogła. Poza tym, mówiła pani, żebym czuła się jak u siebie. Właśnie to robię - uśmiechnęłam się i zaczęłam zbierać talerze ze stołu.

- Jutro czeka cię ważny mecz - wyrwała mi naczynia z rąk - odpocznij, ja się wszystkim zajmę.

- No dobrze, dziękuje i dobranoc.

- Dobranoc, śpij dobrze - posłała mi ciepły uśmiech i zabrała się za sprzątanie kuchni.

 

______

Dziś nie byłam w szkole, także miałam czas napisać coś dłuższego :)

mam nadzieję, że sie podoba :)

 

[LINK]  Kocham tą piosenkę.  <3

Komentarze

~badumtsss Hej. Tak sobie powoli przeglądam Twoje wpisy, ale dokładnie zrobię to w ferie, tak jak obiecałam : )
Jeżeli chodzi o piosenkę, to jest świetna, ale to i tak bez porównania, jeśli chodzi o teledysk do niej. Szkoda, że jest niedostępny już ja jutubie :c
03/01/2013 23:19:02
speedwayniika okej, trzymam za słowo :)
04/01/2013 22:17:32

~zuzel Zajebisty.
22/12/2012 18:28:52
speedwayniika dzięki. ;)
22/12/2012 20:16:33

czaiszbazeuniajedzie bOoski rozdział *.*
+Zapraszam : http://obczajbaze.blogspot.com/ :)
18/12/2012 23:26:32
speedwayniika dziękuję. :)
19/12/2012 20:39:32

~kaarola Boooskie *.* !
18/12/2012 15:41:36
speedwayniika dzięki. :)
18/12/2012 15:42:36
~kaarola A będzie jutro następny rozdział ;))?
18/12/2012 21:20:11

zuzelmojezycie Mmm " Sam przeciwko wszystkim " ta piosenka mi się tak strasznie z żużlem kojarzy <3
+ boskie rozdział ; )
18/12/2012 20:06:07
speedwayniika zastanówmy sie dlaczego.. ;d
dziękuję. ;*
18/12/2012 20:44:05

~gosia Kude to jest moja piosenka !!!! ♥ Ja jej non stop słucham! Riot rządzi! ♥♥ *.* A rozdział też fajny :) Chciałabym dostac kiedyś takie buty za marny podpis :) hehehehe... :D
18/12/2012 17:57:54
speedwayniika My Riot. ♥
haha, ja też bym tak chciała :d zacznijmy od tego, że chciałabym jeździć na żużlu ;p
18/12/2012 19:27:54

~sana Cudo *___*
czekam na nastepny ;)
18/12/2012 17:12:30
speedwayniika dziękuję. ;d ;*
18/12/2012 19:27:04

Informacje o speedwayniika


Inni zdjęcia: Miłej niedzieli :) halinam88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyx