Dawno mnie tu nie było. Niewiele jest miejsc w których zostaję na dłużej ostatnio. Fruwam sobie. I jest mi tak dobrze. ^^ Na zdjęciu Dzień Sportu w ZPSM. Szachy to sport. Cicho. xd
Mundial przygniata wszystko, więc mnie również.
Po 1: Wstyd, wstyd, Anglicy!
Po 2: Wstyd, wstyd, Włosi!
Po 3: Wstyd, wstyd, Francuzi!
Po 4: Wstyd, wstyd, Sędziowie!
Chciałabym żeby był finał Niemcy Hiszpania. I oczywiście kibicowałabym Hiszpanom. Uwielbiam jak oni i Portugalczycy kładą się na murawie i jęczą z bólu jak tylko ich ktoś dotknie. :D
A i jeszcze jedna mundialowa uwaga: nie żebym była rasistką, ale te wuwuzele to tylko w takim buszu mogły się pojawić w takiej ilości... Czy nie zaczynam przypadkiem kogoś cytować...? xd
Kaczyński nie radzi sobie z polską gramatyką i ortografią, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przkonaniu, że dobrze by było gdyby 5 lipca zwycięstwo świętował Komorowski.
No bo przywilejów a nie przywilei xd
A tak poza wszystkim to chyba są wakacje. Jeszcze tego nie czuję. Ciuje? Nie ciuje. xD Ale zaraz już jutro poniedziałek. I pociuje.
Szaleństwo. ^^
I to mi odpowiada.
Uwielbiam to co mam. Wszystko. <3
Ps. Pan Kot szaleje ostatnio, codziennie przynosi mi jakąś niewinną ogródkową ofiarę. Rozbój w biały dzień... xd
Ps 2. Udanych wakacji, drogi Kurcie! ^^
http://www.youtube.com/watch?v=MrYuPFiQMQk <3