Siedziała w salonie i oglądała telewizję . On zakradł się, po czym jej ręce uwięził w różowych kajdankach . Wziął ją na ręce . Nie mogła się wyrwać, a nie wiedziała, co on knuje.  Znalazła się w samochodzie. Po kilkunastu minutach zaczeli coraz bardziej oddalać się do miasta. W końcu się zatrzymał . Wysiadł, otworzył jej drzwi,  a potem delikatnie złapał ją w talii i znalazła się na łące . Nie było zbyt ciepło, przeszedł ją dreszcz . Już za chwilę siedzała na masce samochodu . 

- Mógłbyś mi odpiąć kajdanki , czy zamierzasz ..

- Ci ... Dzisiaj będziesz grzeczna 
- A....

Nie skończyła bo jego język znalazł się w jej ustach. Całował ją szybko, namiętnie i bez opamiętania. Tak jakby za chwilę miał ją stracić . Jego język był coraz głębiej i głębiej, przeszukiwał wnętrze jakby dotykał go pierwszy raz . Nie wiedział co zrobić z rękami więc wędrował nimi raz to po piersiach, a ran po nogach . Był tak napalony, że ciężko mu było zdjąć z niej bluzkę . Zdenerwowany i podniecony zdarł ją z niej . Chciał zdjąć jej stanik, ale przypomniał sobie, że ma na sobie kajdanki i nie da rady . Zdjął kajdanki , odpiął stanik i zaczął ssać jej sutka , a ręką dotykał drugiej piersi . Drugą ręką odpinał guzik jej spodni . Teraz siedziała już tylko w czerwonych stringach z pomponikami ;) Zrzucił z siebie koszulkę i zdjął spodnie . Wędrował rękami po jej nagim ciele, na którym pojawiła się teraz gęsia skórka . Włożyła rękę do jego granatowych bokserek , a on wzdrygnął czując na sobie jej zimne palce . Przesuwała ręką w górę i w dół coraz szybciej . Jego penis stawał się coraz bardziej napięty . przerwał jej , żeby nie dojść do końca . Kiedy ochłonął wszedł w nią delktatnie i powoli., Ona coraz głośniej i szybciej oddychając dotykała i masowała swoje piersi . Przez cały czas patrzyli sobie w oczy . Kiedy doszedł, nachylił się i do ucha szepnął jej ciche " Kocham Cię . "