Urlop

Dzionek zleciał szybko.

Pół dnia szykowania.

Godzina jechania... do ogrodu botanicznego w poświnie

Pojechałam tam z siostra. 

Jest tam przepięknie ! .

A ile róż :] 

Czułam się jak w raju :)

Nawet porobiłam foty, żeby szukać takich odmian w szkółkach.

Bo najbardziej chodzi mi o takie róże, które wyglądem przypominają piwonie.

Nigdy takich nie widziałam, a dzisiaj miałam okazję.

Zaczęłam urlop, jest u mnie siostra. 

W lipcu też będzie. 

Zapisałam ją tu nawet do fryzjera. 

Pojedziemy razem.

Będzie super towarzystwo.

Jestem juz 3 dzień na urlopie. 

A mam go aż do 14 lipca.

Cuuudownie. 

Nie które sytuację ryja mi głowę.

Chciałabym się od tego uwolnić i mieć spokój.

Tracę zaufanie do kolejnej osoby. 

Myślałam że jesteśmy sobie bliskie.

A tu... takie rozczarowanie. 

:(

Jestem brana pod uwagę jak jest tylko składka dla kogoś.zeby było mniej kasy do wydania.

A to samochód ,a to baby shower czy jak to tam się pisze:/.

Moje sukcesy się nie liczą. (Nie są świętowane)

A niby Jestem tak brana pod uwagę w tej grupie. 

Taka ostatnio dostałam wiadomośc.

Szkoda ze czyny mówią co innego.

Nie żałuję że nie będzie mnie na kolejnym spotkaniu. 

Będą miały o kim gadać.

Żeby obrobić mi dupe.

Czasami bałam się wyrazić swoją opinię,bo cislagle byłam krytykowana. 

To chore, toksyczna relacja.

Nie chce już tego ciągnąć, I zmieniam nastawienie do tej osoby.

Przyjaźń to dla mnie bardzo dużo znaczy, a tu są tylko złośliwości,dogryzywanie.

I ciągła krytyka jeśli coś powiem na dany temat.

Nie chce już twic w tej chorej pseudo przyjacielskiej fałszywej relacji.

Z dala od toksykow.

I wampirów energetycznych.

Dopiero w domu na urlopie, czuje spokój.

Za daleko to wszystko zaszło.

Jeszcze tylko muszę głośno powiedzieć co myślę.

Bo ostatnio stałam się milcząca, bo nie czuje się dobrze w danym towarzystwie. 

Nie wiem czy ktoś to czyta...

Musiałam wyrazić swoją złość....;[