No cóż....od czego tu zacząć...
Nie chce dużo pisać bo tak naprawdę nie potrafię wyrazić w słowach moich emocji. Będąc teraz na Tupadłach nie czuje się już taka miejscowa, czuje się źle, bo nie mam obok siebie osoby z którą ostatnie dwa miesiące oddychałam jednym powietrzem.
Ale jest miło...bo spotkam osoby których nie widziałam przez niespełna 5 miesięcy;)
Jeszcze z wami sobie pogadam;p! (Wiadomo do kogo mówie;p)
***
Poczuj ciepło mego uczucia,
jakim daży Cię mój nieokrzesany umysł.
Ułóż swój oddech na mym ramieniu,
złóż na mym ciele anielski pocałunek
i poczuj te ciepło
jakie płonie w mym sercu.
Przytul mą zranioną duszę,
daj jej ukojenie słowami
i poczuj jej szczęście,
które rozpromienia jej uśmiech.
Zamknij swe oczy...
Ułóż się wygodnie w ramionach rozkoszy
i poczuj mój dotyk,
który uzależniony jest od twego ciała.
Pokaż jak mnie kochasz,
oddając swe rozterki wspólnej trosce
i ucałuj me dłonie,
których żyletkowe rany goją się dzięki Tobie.
A jaa...
Oddam Ci mą duszę,
bo serce już dawno podarowałam Tobie...
Przepaść na drodze mego życia
okazała się przestrogą przed samotnością.
I dała mi Ciebie...dziękuję.
"Mówcie mi Fuumi"