"- (...) piło się trochę tej nocy! już drugi kur piał, kiedy się spać pokładli, a picie, z przeproszeniem waszej wielmożności, jest ojcem trzech rzeczy.
- Cóż to za trzy rzeczy, które piciu swój byt winne?
- Czerwony nos panie, śpiączka i uryna. Co się tyczy miłości, jest ono po części jej ojcem, a po części nie jest, bo pobudza żądzę, a wstrzymuje wykonanie; dlatego wielkie picie można nazwać wiarołomcą miłości, bo ją rodzi i uśmierca; podżega ją i ostudza; pociąga ją i odpycha; daje jej egzystencję, ale bez konsystencji; kołysze ją do sny i kłamiąc jej rzeczywistością, w rzeczywistości ją upośledza."