A my z wiecznego niepokoju
Z przelotów wiatru, z garści cienia
Z brzóz przedwieczornych, które stoją
Nad cichą rzeką zamyślenia
A my z harmonii i rozdźwięku
Z niecierpliwości strun spragnionych
Które od bólu łzami pękną
Pod gniewem rozpalonych dłoni
[*]
9 godz. temu
19 CZERWCA 2025
15 CZERWCA 2025
2 MAJA 2025
19 KWIETNIA 2025
5 KWIETNIA 2025
31 MARCA 2025
29 MARCA 2025
Wszystkie wpisy