Gabrielle.
Obudziłam się cała odrętwiała. Nie wiedziałam gdzie jestem. W dodatku nie mogłam sobie niczego przypomnieć. Nie wiedziałam nawet gdzie jestem chociaż po tej bieli, zminych kolorach pościeli, piżamie którą miałam na sobie i pikającej aparaturze podejrzewałam że jestem w szpitalu. I do tego ten przystojny i niewyspany chłopak który oznajmił mi że jesteśmy razem. Spojrzałam na niego, już miałam mu coś powiedzieć gdy do sali wszedł lekarz. Czyli faktycznie jestem w szpitalu.
Ocenił mój stan, zapisał coś i usiadł na wolnym krześle przy moim łóżku. Ocenił jeszcze raz sytuacje. Może mój stan zdrowia.
- Panno Maxwell, jest pani w szpitalu od dwóch miesięcy, prawie dwóch i pół.. Wpadła pani w śpiączke po zderzeniu z samochodem. Przeszła pani operację, żebra i nogę które miała pani złamane zdążyły się zagoić. Lecz śpiączka spowodowała amnezję. Za kilka ndi jeśli wszystko będzie w porządku wypiszemy panią ze szpitala. Odzyska pani pamięć jeśli będzie pani spędzać dużo czasu z bliskimi i w miejscach które były dla pani ważne..
Pokiwałam głową a gdy wyszedł obróciłam się na bok. Chłopak odkrząknął i spojrzał na mnie.
- To ja może pójdę, pielęgniarki mają mój numer więc jak będziesz chciałap ogadać to powiedz im, a one na pewno zadzwonią.. Nazywam się Nathaniel Blake..
Chciałam coś powiedzieć, ten jego smutny wzrok.. Westchnęłam. Było za późno bo właśnie wychodził.