`wszyscy Cię pocieszają, ale tak naprawdę to z wszystkim zostałaś sama. Nikt przecież nie popłacze za ciebie, nie będzie czytał wiadomości, przeglądał zdjęć, tęsknił za tym co było. Mówią że będzie dobrze bo to nie ich problem, a Ty jesteś ze złamanym sercem.
Gabrielle .
Nasza wspólna chwila zdawała się trwać wiecznie. Kąpiel w cholernie zimnym morzu przy blasku księżyca. Później leżeliśmy wtuleni w siebie na piasku. Cieszyłam się z każdego jego pocałunku czy dotyku. Jednka musieliśmy wracać do domu. Czasami po prostu miałam chęć powiedzieć ' nie idź. zostań jeszcze chwilę ' przytulić Cię od tyłu. i pomasować twój kaloryfer na brzuchu, który przecież tak uwielbiam. Ale nie zawsze mam taką możliwość. Trzeba sie pogodzić z tym co jest TERAZ. Szara rzeczywistość do której będziemy wracać po każdej randce. Nasz mały świat kończy sie po wielu godzinach. Teraz wracaliśmy do domu. Szłam samej blieźnie i i marynarce, z sukienką i szpilkami w ręce, a on z pustą butelką. Chichotałam. Trochę wypiłam ale przecież to matka kazała mi wziąść szampana i iść z nim na randkę. Spojrzałam na niego znowu wybuchając dźwięcznym śmiechem. Zatkał mi usta pocałunkiem. Kiedy się ode mnie oderwał jego oczy błyszczały. Odprowadził mnei do domu i poszedł dosiebie. Weszłam do domu chichocząc. Na palcach poszłam do pokoju. Rzuciłam ubranie na podłogę, zdjęłam marynarkę i rzuciłam się na łóżko. Usnęłam.
Następnego dnia zadzwonił mi telefon. Zerknęłam na zegarek. Była 5 rano. Głowa strasznie bolałam nie od kaca. Wzdychając wzięłam telefon. Matka dzwoniła.
- Tak?
Głos miałam chrapliwy i niepewny. Słyszałam jak Lissa piszczy.Pewnie znowu nie chciała się ubrać. Uśmiechnęłam się smutno. Tęskniłam za nią.
- Już dotarłyśmy do Londynu. Nie martw się, wszystko okej .. baw sie odbrze kochanie .. i pamiętaj by iść do szkoły. Pa
- pamiętam, pa
Odłączyła się a ja podeszłam do lustra. Cholera ! Wyglądałam gorzej niż moja zmarła babcia .. Poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam mundurek, zrobiłam makijaż, rozczesałam włosy i zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie. Nath miał po mnie przyjść o 10. Spakowałam książki. Założyłam kozaki i marynarkę. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła 6. Usłyszałam pukanie.
- Czego, kurwa ktoś chce ..
Zarumieniłam się widząc ukochanego z różą w ręku.
- Cześć piękna diablico
Zaśmiał się i wszedł do środka. Do 10 siedzieliśmy wspominając wczorajszy wieczór. [ ... ] W szkole wszyscy o mnei szeptali jednak nic mnie to nie obchodziło. Najważnieszy był mój ukochany. Lekcje szybko nam zleciały. Zadania odrobiliśmy w bibliotece by mieć wolny czas.
Inni zdjęcia: ;) patki91gdSynuś nacka89cwaMhm tasteofinnocenceZ synem nacka89cwaJhjhj allthecold:) patki91gdDzień taty patki91gd:) patki91gd:) patki91gdJa nacka89cwa