Czasem nawet najdrobniejsza zmiana daje nadzieję w świecie gdzie nic się nie zmienia...
Niczym powiew świeżego powietrza w zgniliznie życia. I nawet to mi odbiera...
Tak trudno być pozytywnie nastawioną, gdy dosłownie wszystko jest moim wrogiem.
Wszystkim wbrew wciąż trwam, ale ile można tak? Jak wiele osób musi czuć to co ja...
Mogę tylko oddawać się watlym marzeniom o przyszłości.
Uciekam z tej rzeczywistości gdzie tylko się da...