photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 CZERWCA 2014

Światełko nadziei

 Życie

Powiedz czemu wciąż się ode mnie odwracasz?
Powiedz dlaczego kusisz mnie pięknymi ozdobami,
których mi nigdy nie podarujesz?
Po co pokazujesz mi czym jest szczęście,
by mi je potem odbierać?
Czym zasłużyłam sobie na zabranie mi wolności?
Kto pozwolił ci budować wokół mnie kraty?
Czy cieszy cie każdy raz gdy się uwolnię 
i możesz na nowo mnie w nich zamykać?
Kiedy pozwolisz mi odetchnąć z ulgą 
i dasz odejść do życia jak innym?
Przez ile jeszcze przeczołgać każesz mi się 
nieszczęść i upadków zanim poczujesz satysfakcję?
Czy Ty wogóle czujesz cokolwiek?
Musisz czuć skoro z takim sadyzmem mnie traktujesz.
Gdyby nie uczucia byłoby ci obojętne co ze mną,
a przecież nie jest. Zbyt skrupulatnie układasz plany, 
bym nie mogła wydostać się z tego miejsca, 
które mnie dławi i dusi. 
Czemu, powiedz mi jak to się stało, że padło na mnie?
Liczysz każdy mój krok i wydzielasz mi czy nie postawiłam
chociażby jednego za daleko ku lepszej przyszłości. 
Co się stanie jeśli zrealizuję plany? 
Nauczycielu, czego chcesz mnie nauczyć?
Dlaczego za każdy mój uśmiech cofasz mnie
do samego początku moich dokonań?
Za co mnie karasz? Czy to karma?
Kara boska? Jak strasznym człowiekiem 
musiałam być w poprzednim wcieleniu?

 

 

Zdjęcie tak zwyczajne, a jednak podoba mi się.
Te zwykłe promienie słońca, które wprawiają mnie w ten dziwny stan zadumy i apatii choć nie tak wielkiej jak nocne niebo i gwiazdy, ale nie zapominam o tych momentach w których osuszały łzy i kojąco doprowadzały do stanu świadomości z otchłani niedorzeczności.  To jak zebranie na nowo duszy do kupy po tym jak roztrzaskana, pokruszona rozproszyła się gdzieś w nieszczęściach świata.


Nie jest tak źle... Chciałabym nie być taką pesymistką, zerkać na przyszłość z uśmiechem i niecierpliwością. Dlaczego nie potrafię? Może to przez ten chory tryb życia, to co mnie spotkało? Czy to wina przyszłości czy może teraźniejszości? Może gdyby nie ta patologia... Gdybym te zwykłe tak bardzo przyziemne rzeczy, które wymarzyłam mogła osiągnąć! Czy to nie śmieszne? Dążyć do uprzedmiotowienia życia i to da mi szczęście? Z resztą kto to powiedział? Może sama to sobie wmówiłam żeby nie umrzeć do końca w tej bezcelowości istnienia? Tak, nie jest źle, gdy tego wszystkiego nie pamiętam i zatracam się w czymś tak, by wyprzeć te pesymistyczne myślenie. Wtedy jest dobrze i nawet potrafi byc bardzo dobrze. Zaś jedna myśl przywołuje lawinę innych i czuję się jak naiwna idiotka, że wierzyłam iż mogę się oszukać. 

 

Czy to normalne? Potrafię wyprzeć ze swojej świadomości wspomnienia, o których wolę nie myśleć. Wydaje się, że to był jakiś sen, który tylko ćmi gdzieś na dnie świadomości. Może czycha? Na pewno czycha skryty, aż okażę słabość i wrócę do analizowania mojej osobowości. Po zmoczonej poduszce znów śladu nie ma i po czerwonych oczach też, gdy uśmiech wszystko zagłusza. 

Ciekawe swoją drogą czy może to jest przyczyna mojej baaaardzo kiepskiej pamięci... a może jednak jestem ignorantką zapatrzoną w siebie? 

 

Zapomniałabym, a przecież to najzabawniejsze. Zawsze gdy pomyślę, że sie układa, że ruszam na przód i że będzie już dobrze znajdzie się coś co musi to wszystko przygasić, przyćmić i ani chwili nie ma bym mogła delektować się tym oddechem spokoju niczym powiewem świeżego powietrza ...

Zaś dziś jest ten dzień, gdy jestem zmotywowana do zmian. Ciekawe ile to potrwa tym razem.

 

Miała być krótka notka, a tu wylewa się cały potok myśli z tych ostatnich dni i raczej rozbije go na kilka wpisów... 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika slipout.

Informacje o slipout


Inni zdjęcia: Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd