Tak bardzo przepraszam za moja nieobecność. Ale bulimia kompletnie mnie pokonała. Ciagle się obżerałam, rzygałam i tak bez końca. Już nie wiem co mam robić... jestem załamana. Ona mnie nigdy nie zostawi.
Komentarze
enlivenedangel Niestety nie ma jednej właściwej drogi do wyzdrowienia, ale pozytywne nastawienie i udowodnienie sobie, że jest się silniejszym niż samym nam się wydaje to podstawa. Wierzę, że Ci się uda :) *przytulam*
enlivenedangel
Żyłam z aną ok. 7 lat i jestem żywym dowodem na to, że kiedy się chce, to się da ^^ Ale trzeba walczyć! ;*
03/05/2020 19:30:28
skinnylattee
Z tym ,ze ja mam bulimię. Czyli jeszcze gorzej. Z anoreksja było mi dobrze i w sumie chciałabym do niej wrócić.
04/05/2020 1:19:00
enlivenedangel
Nawet nie mów takich rzeczy... Nie ma tu gorszej lub lepszej opcji... Chorobliwe wychudzenie, jadłowstręt który pozostał i nie pozwalał mi brać do ust nawet kęsa normalnego jedzenia, nawet kiedy już przyznałam, że mam problem i chcę z tym skończyć i zacząć jeść, bo wystające kości i zanik mięśni doprowadzą mnie do śmierci, wyniszczenie organizmu do takiego stopnia, że fizycznie utrudnia mi to normalne funkcjonowanie nawet kilka lat po "wyzdrowieniu"... Nie, nie ma w tym nic fajnego... Z bulimią też miałam epizod, ale mój organizm szybko nauczył się po prostu nie prosić o jedzenie i mogłabym się na spokojnie zagłodzić na śmierć, gdybym sama czegoś z tym nie zrobiła, bo nikt inny nie był w stanie mi pomóc... Nie ma w tym nic "dobrego".
04/05/2020 9:30:12
skinnylattee
Ja akurat lubię ten stan głodzenia się i wystających kości. Ale bulimia trzyma mnie tak mocno ze nie pozwala wrócić do tego
04/05/2020 16:11:26
enlivenedangel
Też lubiłam, a potem po wyzdrowieniu się nienawidziłam za to jak sobie wyniszczyłam organizm, bo niestety nie wszystko da się cofnąć, a potem się z tym pogodziłam... Muszę żyć z konsekwencjami własnych decyzji, jak każdy ^^
anant A pomoc terapeuty? Bulimia to objaw, a nie źródło choroby.
02/05/2020 19:55:32
skinnylattee
Teraz jest ciężko z terapia, bo jak wiadomo wirus okropny panuje. Ale jak tylko moja terapeutka wznowi terapie, to zrobie wszystko by znowu do niej wrócić.