Pierwszy weekend ferii ? Zarąbisty ;D W sumie nie tylko weekend ;D Środa, impreza u Beaty i poranny ból głowy mmm ;] Poszłam do szkoły na dwie lekcje, z czego na kartkówke. Naszczęście coś tam pamiętałam z lekcji, więc może nie będzie tak źle ;p Czwartek, miała być kolejna impreza. ;p Piątek, domóweczka u mnie ! ;D Magda, my jesteśmy nawet razy x10, więc chłopaki przegrywają już na początku ! ;D Graliśmy w alko-chińczyka i pomimo założeń, jakoś specjalnie się nie nawaliliśmy. Chociaż wiedziałam dobrze kiedy podziękować za alkohol ;) Dzięki chłopaki za nauczenie tego ;) Murzyny dały radę również śpiewająco. Nasze godzinne zasypianie o 4 nad ranem też było boskie. Tylko błagam żeby już nigdy nie było tego chrapania i gwizdania. No i Serfer, następnym razem śpisz na balkonie, wg "zabawy". ^^ Sobota i niedziela, w sumie nic twórczego. Sprzątanie po imprezie, obiad, maraton z Madagarskarem, i gdzieś koło 2 położyliśmy się spać. Teraz jest 03.03 i ja nadal nie mogę zasnąć nawet mi się zbytnio nie chcę. Chociaż wiem, że dobrze by mi to zrobiło, biorąc pod uwagę moje ostatnie "wysypianie się". Stwierdzam iż oduczyłam się spać. Zasnę pewnie coś koło 5 jak dobrze pójdzie, a wstać muszę mimo wszystko wcześniej niż o 13. Już w zlewie czego na mnie sterta naczyń, śmieci do wyrzucenia i ogólne ogarnięcie mieszkanka. Później Speak'up, multimedia i zajęcia. A na koniec dnia, jedno długo oczekiwane spotkanie <3 We wtorek oczywiście Speak'up, bo trzeba co nieco nadrobić, a wieczorem plot część XXX, czyli wyjście na miasto. ^^ Środa, nieosiągalność przez całe 24h. A w czwartek zaplanowane łyżwy, naszą kochaną czwóreczką ^^ I czekolada, chociaż niestety nie dla mnie. Przez najbliższe miesiące muszę się z nią pożegnać. Ale cóż coś za coś, jak to mówią. ^^ W weekend impreza impreza impreza ! ;D I jeden wielki odpoczynek !
Kocham Cię bardzo ! <3