photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LIPCA 2012

opowiadanie1 cz.14 (moje)

Osunęłam się bezradnie na ziemię, Daniel zrobił to samo, bo wiedział przez co ja przechodzę. Objął mnie ramieniem i pocałował mnie w czoło. Cały czas myślałam o tacie. Nie wiedziałam, czy przeżyje, czy umrze. Może będzie musiał jeździć do końca życia na wózku? Nie wiedziałam tego.. Siedzieliśmy bezradnie dwie godziny na korytarzu, aż wyszedł lekarz, który operował mojego tatę. Wszyscy troje zerwaliśmy się na równe nogi. Od razu podbiegłam do lekarza.


-Co z nim? Jak udała się operacja? Przeżyje?- zaczęłam zadawać masę pytań, a lekarz w tym czasie złapał mnie za ramię.
-Wszystko będzie dobrze. Operacja się powiodła i nie było żadnych komplikacji. Pacjent stracił przytomność, po udrzeniu głową w kierownicę, ma rozcięty łuk brwiowy i złamanie otwarte prawej nogi. Teraz jest już wszystko w porządku. Narazie ma założony opatrunek na nogę, ale po paru dniach będzie konieczny gips.


Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą.


-A proszę mi jeszcze powiedzieć, ile mój tata będzie musiał zostać w szpitalu?
-Prawdopodobnie po dwóch dniach założymy gips. Wtedy pacjent będzie mógł jechać do domu, ale nie będzie mógł wstawać przez parę dni.
-Rozumiem, dziękuję za informacje. Możemy się teraz z nim zobaczyć?
-Teraz niestety nie. Pacjent jest zmęczony dajmy mu odpocząć. Proszę przyjechać jutro, dobrze?
-Dobrze, jeszcze raz dziękujemy i do zobaczenia.
-Do zobaczenia.- powiedział lekarz, uśmiechnął się serdecznie  i odszedł.


Nie przemyślając tego co robię przytuliłam się szczęśliwa do Julii. Ona również się do mnie przytuliła. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Stałyśmy tak dobre pięć minut, aż w końcu odsunęłyśmy się od siebie.


-Przepraszam, ale jestem taka szczęśliwa, że nic poważnego nie stało się tacie. Nie wiem co ja bym bez niego zrobiła. - wtedy rozpłakałam się jak małe dziecko. - Dziękuję za telefon Julio.- powiedziałam i jeszcze raz się do niej przytuliłam.

-Nie ma za co dziecko, nie ma za co. W końcu jak mamy stać się rodziną, to musimy sobie pomagać, prawda? - zapytała trochę nieśmiało.
-Oczywiście. - powiedziałam i uśmiechnęłam się serdecznie.- My już będziemy jechać. Może podwieziemy Cię do domu?
-Nie jestem swoim samochodem, ale dziękuję za propozycję.
-To w takim razie do zobaczenia.
-Pa dzieciaczki, pa.


Pożegnaliśmy się i wyszliśmy z Danielem ze szpitala. Byłam mu bardzo wdzięczna za to, że był ze mną przez cały ten czas. Wiedział, że nie chcę z nikim rozmawiać i nie odezwał się ani słowem. Dawał mi co jakoś czas całusy w czoło, pocieszając mnie przy tym. Byłam mu bardzo wdzięczna za to, że nie zostawił mnie z tym wszystkim samej. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, pocałowałam go najczulej jak tylko potrafiłam.


-Dziękuję. -powiedziałam i jeszcze raz go pocałowałam.
-Nie musisz dziękować. Wiem przez co musiałaś dzisiaj przejść. Doskonale znam tą sytuację.
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też kocie.


cdn..

 


W ogóle nie jestem zadowolona z tej części. ;(

 

Przepraszam Was kochani.! ;/

Mam do was OGROMNA prośbę !

Moglibyście wysyłać mi na wiadomość prywatną,

jakiekolwiek podpowiedzi dotyczące dalszych losów bohaterów?

Mam totalną pustkę w głowie.

Jeśli nie wyślecie mi żadnych podpowiedzi,

to ja sama raczej nic sensownego nie wymyślę

i będę musiała ZAWIESIĆ tego photobloga,

a bardzo tego nie chcę! ;((

Przepraszam jeszcze raz za tą część,

weim, że jest koszmarna..

3majcie się robaczki ;**



 

Komentarze

grzesiowa1 super ;)
17/07/2012 14:51:08
sercoweopowiadaniax3 miło.:)
17/07/2012 18:17:06

Junior niesamowiteopowiadanie fajne;P
17/07/2012 0:21:20
sercoweopowiadaniax3 czy ja wiem.. ? ;p
17/07/2012 0:23:35
Junior niesamowiteopowiadanie kwestia gustu;D mi się podoba xD
17/07/2012 1:03:59
sercoweopowiadaniax3 w takim razie się cieszę ;)
17/07/2012 10:19:56

tysia97 świetnie ! *.*
16/07/2012 22:50:36
sercoweopowiadaniax3 mi sie nie podoba ;|
16/07/2012 23:57:09