Obawa, że coś się zmieni. Strach, że coś poważnego się stało.
SMS... wypadek...
Dobrze, że wszystko się wyjaśniło, bo przez te 10 minut oczekiwania na odpowiedź, nie wie się co robić. Ręcę się trzęsą, przed oczami niewyraźny obraz....
Proszę, nigdy więcej.
Myślałam, że mi już przeszło.
Jakże grubo się myliłam.
Bieganie pozwala odreagować. Szkoda, że na tak krótko.
Dziś już się nic nie pouczę.