Wyprawa nocna może być owocna :)
Bo mimo wszystko, nie można przez całe życie siedzieć w domu i użalać się nad sobą. Czasem warto wyjsć "na lody" i wylądować na Chelmie szukając wielkiego wozu :) A dzień wcześniej nie licząc wypitych kieliszków :P
Zaczęłam urlop - niedziela 40km, wtorek impreza u Asi, wczoraj wypad do Bochni, a dziś podróż dookoła puszczy (50km) :) Bo nie można się nudzić :]
A pisząc to właśnie oglądam sobie baaardzo fajną klatę chłopaka na działce obok :)
Bo w tak upalny dzień nie ma co ubierać koszulki ;P
Próbowałam to wszytko wytłumaczyć. Najwidoczniej wogóle nie znałam chłopaka, z którym tyle rozmawiałam...
Dzisiaj znalazłam idealny obrazek na kwejku: "Alergio wypierdalaj"
Nie będę co chwila biegała za chusteczką przecież.
Pasuje się zacząć zbierać. Ciao ;)