Doooobrze :)

Niesamowite! Jest lżej ! Z dnia na dzień jest naprawdę coraz lepiej, już nie rozpamietuję, nie użalam się nad sobą. Po prostu żyję. Po swojemu. Trochę dla siebie. I muszę przyznać ( ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu) że jest dobrze. Powróciło śmianie się z głupot, tak zwyczajne i beztroskie. Już nawet nie męczy mnie spędzanie czasu z samą sobą, znów potrafię wykorzystać pożytecznie swój czas. Powróciła taka lekkość w sercu.

Chyba po prostu wraca dawna 'ja'. Cieszę się na jej powrót, bo już się stęskniłam. W sumie dawno się nie widziałyśmy. 

A ten tydzień był dobry, naprawdę dobry. Ochy i achy nad polem rzepakowym (jak to mało człowiekowi do szczęścia potrzeba ! :P). Buszowanie w zbożu, aczkolwiek nadal wolę fotografowanie innych niż pozowanie :P Bycie dobrą ciocia Kasią ^^ Dzieci potrafią wnieść tyle pozytywnej energii ! A następne kilka dni zapowiadają się wspaniale. I tak ma pozostać :)

Ogólem mnóstwo dobrej energii i radości. 

I dziękuję takim kilku fajnym osobom,

 które może nieświadomie, ale pomogły mi sie podnieść i otrzepać. 

Bo mimo, że uważam, że sama dam sobie radę najlepiej i o pomoc nie proszę to chyba by mi się samej nie udało.