gdybym mogła, to spędzałabym na łonie natury 24h. Gdybym tylko miała dość pieniędzy w przyszlości, to postawiłabym małą, drewnianą chatkę w górach, w moim ulubionym miejscu na ziemi, do którego cały czas tęsknię. Cały rok czekam aż przyjdzie upragiony sierpień, odliczamy wspólnie dni, sporządamy listę potrzebnych rzeczy, cały czas przygotowujemy się do najpiękniejszego tygodnia w roku, w którym jesteśmy tylko we dwoje. Nie mogę doczekać się Sierpnia. Apropos codzienności? tak, wróciła. Jak zwykle od rana poszłam pobiegać, było strasznie gorąco, może i jestem zmarzluchem, ale paradoksalnie wolę bieganie przy temperaturze 0C-5C. Poza tym, czeka mnie dzisiaj ciężki dzień z hiszpańskim, jutro jadę tylko na kolokwium, no i kontynuuję długi weekend. Niebawem majówka i wyjazd z Ukochanym, bratem i bratową, ha, już się nie mogę doczekać!

co na obiad? kasza jaglana, warzywa i kurczak, yummi