Witam!
I już spotykamy się w nowym roku. Nie wiem jak wy, ale mi się nic nie chce!!!
Paranoja jakaś...
Nauczyłam się chodzić spać późno i wstawać późno...
Z Ritą szalejemy na simsach. Mamy pieski kotki, Rita adoptuje wszystko jak idzie... Chrzaszcza też zaraziłam i co chwile jakiś sms typu: "jak mam umyć dziecko?" :o) Fajnie :o)
Sylwestra nie opisuje, bo wszyscy na nim byliśmy i było bardzo smiesznie. Z kolkoma osobami porozmawiałam szczerze, z czego sie cieszę.
Michał był i jest bohaterem!

RE$PE(T !
Dziś będzie okropny dzien, bo mam nudne wykłady z TI, a potem ćwiczenia z matematyki. Brr... :o(
Ogólnie panuje tumiwysizm w powoietrzu. A pogoda przytłacza czlowieka w łóżku.
Do tego z moim tatą nie jest najlepiej, bo na naszym wyjezdzie na narty wywalił się na lodzie i prawdopodobnie złamał sobie żebra... ledwo chodzi, kaszle, mówi.. I jest uparty, bo nie chce isć do zadnego lekarza itd. :(
No nic, ale naszczęście coraz bliżej weekend. :o)
Pozdrrawiam i caluje