Pusieniek na stanowisku! To jego ulubione miejsce-punkt obserwacyjny. Równolegle do schodów jest okno, przez które Puś uwielbia spoglądać. Rejestruje wszystko, co dzieje się na ulicy!
Olga wróciła niedawno ze szkoły i próbuję ją namówić, żeby pomogła mi wykąpać Pusieńka. Ale jest zmęczona i raczej mi nie pomoże. Kiedyś, jak nie miałam jeszcze wprawy w kąpania Pusia, to wyskoczył mi z wanny i biegał mokry po łazience. Nie wiem czemu, ale kiedyś nie lubił "pucowania". Teraz, jak tylko wyciągnie się z szafki jego ręczniczek, to szaleje z radości!
Jednocześnie zastanawiamy się, gdzie może być ta przeklęta ładowarka do aparatu! Przeszukałam już cały dom i nigdzie jej nie ma :( Jeny, my zawsze musimy coś "posiać"...