Kolejna fotka z niedzielnego spacerku. Punio bieeegnie...!
Jest też ostatnio trochę przygaszony... To chyba dlatego, że pół dnia nas nie ma- ach.., ta szkoła :/
Ale i tak, w mierę możliwości, staram się po powrocie poświęcać mu sporo czasu. Bawimy się jego ulubioną gumową kością, przeciągamy pluszowego pieska, ćwiczymy z klikerem, czeszemy sierściuszkę.
Punio jest psem, który bardzo tęski i przeżywa rozstania. Kiedy jedziemy w góry, to smętnie snuje się po domu i wyje. A kiedy wracamy z dłuższej podróży, to tak się cieszy! Jak dobrze, że jest Babcia! Ona dotrzymuje mu towarzystwa, kiedy nas nie ma. Inaczej chyba usechłby z tęsknoty. Taki właśnie jest mój najukochańszy brzdąc :)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24