Przestraszona groźbą Lili o strajku przed naszym domem, dodaję nową fotkę Pusiulkową! Troszkę rozmazana, ale cóż... Na prawdę nie mam pojęcia, gdzie jest ta ładowarka od aparatu. Znając życie, leży gdzieś na widoku, a my nie możemy jej znaleźć. Ale tak na serio, małam natłok zajęć i brak czasu na komputer...
U Pusieńka wszystko ok. Nabyte już umiejętności wychodzą na treningach bardzo ładnie, nowe wciąż szlifujemy.
Wygląda na zdjęciu, tak jak wygląda.. Rano jak był na podwórku tak strasznie ubrudził łapusie! Ale już kiedyś chyba pisałam, dlaczego nie możemy go kąpać zbyt często.
A teraz wybaczcie, lecę się szykować na imprezkę. Osiemnastka kuzyna, zdaje się, że wiecie którego :P