A to ja z moim Pusieńkiem. Trochę zła jakość, ale (...) ;)
Wczorajsza, a właściwie i dziesiejsza (wróciliśmy ok 1:00) impreza był udana. Wygrłam się w ping-ponga za wszystkie czasy :P I nawet mi nieźle szło :D
Dziś jestem strasznieee szczęśliwa za sprawą wieści, które nam przywiózł wujek Bogdan. Otóż: nasza bardzo bliska rodzinka z Zielonej Góry kupiła sobie psa! Cavaliera! Nazywa się Amy (Emi ?) i ma parę tygodni! Cieszę się, jakby to mał być mój pies. Nie możemy się z Olgą doczekać, kiedy ją zobaczymy :) Radziłam już Tomkowi, aby nie popełnił takiego okropnego błędu jak ja i żeby ją szkolił od najmniejszego. I żeby kupili jej NIEWYCIĄGANĄ smycz! Jejku, tak się cieszę! Muszę urobić rodziców, żebyśmy do nich pojechali w następny weekend! Musimy zaprzyjaźnić Amy z Pusieńkiem! Jak już się polubią, może zrobimy jakąś sesyjkę? Kto wie! Lecę, papa! :D
Inni zdjęcia: Z Klusią patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24