Punio ze swoim jasnym noskiem :D
Kiedyś, jak był jeszcze młody i średnio mądry, odsunął sobie bramkę i poszedł zwiedzać świat. Kiedy wrócił miał rozwalony nos, krew się laaała! Jaka była rozpacz! Ale wystarczyło odkazić i było ok. Od tego czasu Pusieńkowi wyjaśniał nosek. Kiedyś był tak czarny, a teraz na czubku jest janobrązowy.
U nas wszystko ok. Zauważyłam, że Pusiek ostatnio zrobił się posłuszniejszy. Kiedyś, jak mu coś kazałam, to zdarzało mu się mnie 'olać'. A teraz jak mu coś każe, to wszystko zrobi. Jest taki grzeczny, mój Aniołek! Bardzo mnie to cieszy! :D
Na treningach też ładnie pracuje, stara się Pusiek :)